wszystkie ryśki to fajne chłopaki

6.5천 views, 10 likes, 1 loves, 0 comments, 20 shares, Facebook Watch Videos from Agricon-Polska: Wszystkie Ryśki to fajne chłopaki Gnał w pszenicy i jęczmieniu żeby zdążyć przed burzami ️ Zrobił
Wkrótce udowodni światu, że wszystkie Ryśki to fajne wojaki, zwłaszcza gdy mają u boku zawadiackie gadziny jak krokodyl Gustaw z kompleksem smoka. Rysiek od dziecka pragnie być rycerzem, ale w jego królestwie męstwo i honor zostały zastąpione przez bezduszne prawo, na którego straży stoi ojciec chłopca - doradca królowej.
- Jeśli myślimy o tym Ryśku, to on ma opinię takiej przytulanki, takiego misia, do którego ludzie chętnie się przytulają, z którym chętnie wypiliby piwo lub zjedli coś - mówi Leszek Miller , były premier i przewodniczący jak afery: starachowicka i Rywina. Bardzo zaszkodziły SLD, szczególnie afera Rywina. Zaowocowała utworzeniem pierwszej komisji śledczej, która bardzo szybko przerodziła się w skuteczny instrument walki politycznej z nami. Afera starachowicka pomału się wyjaśnia. Całkiem niedawno generał Kowalczyk, który był oskarżony o przekazanie informacji Zbigniewowi Sobotce, został z tego zarzutu ostatecznie uwolniony. Cały proces, który doprowadził do skazania Sobotki, powinien ulec jakieś rewizji jak blog, ale też Facebook czy Twitter. Te formy komunikowania się będą coraz bardziej istotne. Politycy, którzy tego nie rozumieją, tracą część możliwości komunikowania się ze społeczeństwem. Dlatego staram się być tam obecny. Nie jestem tak aktywny, jakbym chciał, bo sam robię wpisy. Nie chcę, by ktoś mnie w tym wyręczał, bo za słowa ja ponoszę odpowiedzialność. Czasami jakieś materiały na Facebooku są wrzucane przez współpracowników: moje wypowiedzi czy artykuły. Ale jeśli chodzi o bezpośredni kontakt, to wszystko robię jak comeback. Wróciłem do Sojuszu tylko dlatego, że SLD doznał takiej porażki w wyborach. Gdyby wynik był lepszy, pewnie byłbym posłem, ale siedziałbym sobie w dalszych rzędach. Wpadliśmy w tarapaty, więc koleżanki i koledzy zwrócili się do mnie, bym spróbował ich z tych kłopotów wyciągnąć. I próbuję. Wierzę w powodzenie tej jak dzieciństwo. Wychowałem się w bardzo biednej rodzinie na żyrardowskim podwórku. Musiałem się przebijać od samego początku. Dzieciństwo wspominam dobrze. Wprawdzie wychowywałem się bez ojca, ale miałem liczne grono ciotek i wujków. Ciężko pracowali, ale byli bardzo wesołymi ludźmi. Ukształtowali mnie dosyć pogodnie, a jednocześnie zaszczepili we mnie taką twardość charakteru i przekonanie, że trzeba o wszystko jak Europa Plus. Dziwię się Aleksandrowi Kwaśniewskiemu, że się w to zaangażował. My proponowaliśmy mu pójście razem w komitecie wyborczym, gdzie jest SLD i jeszcze jakieś inne struktury. Bez Ruchu Palikota. Kwaśniewski uznał, że bez Palikota nie ma to szans powodzenia. My uważamy inaczej, a kto ma rację, rozstrzygną jak generał Jaruzelski. Uważam, że wprowadzając stan wojenny, uchronił nas przed czymś znacznie gorszym. Jestem przekonany - a wynika to z rozmów, które przeprowadziłem przy różnych okazjach, i materiałów, które czytałem - że mielibyśmy do czynienia z interwencją Układu Warszawskiego. Jest niedawno odtajniony raport CIA, który zakładał, że w wyniku konfliktu może zginąć nawet 200 tysięcy Polaków. Generał nie miał wyjścia. Albo mielibyśmy stan wojenny wykonany polskimi siłami, albo wojska Układu Warszawskiego spacyfikowałyby nasz kraj bardzo jak Janusz Palikot. Bardzo inteligentny i sprawny erudyta, ale z lewicą nie ma nic wspólnego. A na pewno z lewicą socjalną. Natomiast zakładając, że lewicowość, jak niektórzy sądzą, to przede wszystkim kwestie światopoglądowe i obyczajowe, to trudno tu nie zauważyć lewicowości. Ale dla mnie, i tak jest również w Europie Zachodniej, lewicowość to stosunek do problemów społecznych, socjalnych i jak Kwaśniewski Aleksander. Jestem rozczarowany i zdegustowany tym, że Kwaśniewski nie bacząc, co Palikot już uczynił, jakim słownictwem się posługuje i jakie przestrzega standardy, zaangażował się w to. Polityk tego pokroju i klasy, co Kwaśniewski, nie powinien tego jak lewica. Pojęcie lewicowości się zmienia. Co innego oznaczało sto lat temu, co innego 50, a co innego dzisiaj. Ale to, co jest wspólne, to przeświadczenie o tym, że trzeba pomagać innym. Trzeba tworzyć równe szanse i możliwości. Trzeba budować państwo, które nie wycofuje się z odpowiedzialności za edukację, zdrowie czy bezpieczeństwo obywateli. Trzeba budować społeczeństwo pracy, a nie społeczeństwo zasiłków. No i trzeba działać na rzecz wolności każdego człowieka, solidarności i tolerancji między jak mężczyzna. Mówi się, że powinien zbudować dom, posadzić drzewo i mieć syna. Ja te wszystkie trzy czynniki zrealizowałem. Ale tak zwana męskości powinna równać się odpowiedzialności za swoje czyny i wyczyny. Mężczyzna powinien być opoką i skałą dla siebie i swych jak ORP Bielik. Odbywałem służbę w marynarce wojennej. Najpierw w Ustce na stacjonarnym szkoleniu, a potem na Oksywiu w porcie wojennym, gdzie cumował mój ORP Bielik i gdzie była baza okrętów podwodnych. To była ciężka służba, ale bardzo ciekawa. Należę do bractwa okrętów podwodnych z siedzibą w Gdyni, o czym zawsze mówię z sentymentem. Spotykam się czasami z kolegami, także z moim byłym jak przywódca. Dobrze się stało, że zaczęła się kształtować praktyka, iż lider zwycięskiej partii jest jednocześnie premierem. Niedawno usłyszałem głosy, że może Tusk zrezygnowałby z jednej z tych funkcji. Uważam, że to niewłaściwe podejście. Tak powinno być. Jeśli partia wygrywa, to jej szef dostaje misję utworzenia rządu. Premier to nie tylko stanowisko szefa administracji, ale też przywódca jak Rysiek. Czy wszystkie Ryśki to fajne chłopaki? Na ogół tak. Bo jeśli myślimy o tym Ryśku, to on ma opinię takiej przytulanki, takiego misia, do którego ludzie chętnie się przytulają, z którym chętnie wypiliby piwo lub zjedli coś. Ten Rysio, Ryszard Kalisz, niewątpliwie odpowiada wizerunkowi fajnego chłopa, z którym można pójść na jak Samoobrona. Mój błąd, który wynikał z pychy i zarozumialstwa. Wydawało mi się, że odchodząc z SLD, mogę się dostać do Sejmu z innego ugrupowania. W tym przypadku z Samoobrony. Znałem Leppera i to było najłatwiejsze do zrobienia. Ale jak chodziłem po łódzkich ulicach i prowadziłem kampanię wyborczą, to często słyszałem: Panie Leszku, my to na pana zawsze głosowaliśmy, ale tym razem jest pan na niewłaściwej liście. I to deklaruję innym politykom, którzy chcą się znaleźć na niewłaściwej jak trudne pytania. Rzadko muszę się tłumaczyć z tego, że byłem w biurze politycznym KC PZPR. Takie pytanie o moją przeszłość padło podczas spotkania z licealistami w Gorzowie. Ale zauważyłem pewną prawidłowość. Miałem kiedyś spotkanie w szkole w Zielonej Górze i tam również padło takie pytanie. W tym regionie słyszę je częściej niż gdzie indziej (śmiech). Być może prawica jest tu lepiej zorganizowana albo ma jakieś lepsze możliwości wpływania na opinię młodych ludzi. Ale ja to doskonale rozumiem i nie przeszkadza mi to. Zawsze to okazja do wyjaśnienia jakichś jak Unia Europejska. Weszliśmy do wspólnej Europy, co dało nam ogromne możliwości. Kończyłem negocjacje, które rozpoczął premier Buzek. Organizowaliśmy referendum, by Polacy mogli się wypowiedzieć. Na szczęście, wypowiedzieli się pozytywnie. Hasło Unia Europejska zawsze będzie dla mnie pięknym wspomnieniem. Szczególnie ten moment, kiedy podpisywałem traktat jak wielka miłość. Swoją żonę poznałem w szkole. Miała 16 lat, ja 18. Czasami pytają mnie, kim jest ten mityczny anioł, który za tyle rzeczy odpowiada. To jest ten mityczny jak zero, ewentualnie jak Zbigniew Ziobro. Te słowa podczas komisji śledczej przeszły już do historii. Ale to, co się później zdarzyło, kiedy Zbigniew Ziobro był ministrem sprawiedliwości i prokuratorem generalnym, to, co się stało z Barbarą Blidą, wszystkie pokazowe zatrzymania i wyprowadzanie ludzi w kajdankach o tylko upewniło mnie w przekonaniu, że miałem pracy z Twojego regionu
stoczniowy "koń roboczy" - mały pchacz RYŚ (kiedyś było w jednej polskiej komedii : bo wszystkie RYŚKI to fajne chłopaki są) a ten RYSIEK z Koźla też fajny jest Żegluga śródlądowa wczoraj, dziś, jutro | stoczniowy "koń roboczy" - mały pchacz RYŚ (kiedyś było w jednej polskiej komedii : bo wszystkie RYŚKI to fajne
Charakterystyka: Kubek po pojemności 330 ml i wysokości 9,5 z ceramiki porcelitowej z powłoką polimerową. Przeznaczony jest do mycia ręcznego, lecz dzięki bardzo trwałej powłoce dobrze znosi mycie w zmywarkach (zalecany wybór niskich temperatur).Kubek zapakowany w firmowy kartonik Spod Lady, nadaje się więc od razu na drobny projekt Spod Lady.
\nwszystkie ryśki to fajne chłopaki
"Wszystkie Ryśki to fajne chłopaki" Wpis z miejsca podbił serca internautów, którzy dość jednoznacznie komentują nagranie. "Bo wszystkie Ryśki to fajne chłopaki", "piękny, malutki, przestraszony kociaczek", czy też "to cudowne, nigdy, czegoś takiego nie widziałem" — czytamy w komentarzach na wpis.
Sympatia Gry VOD Oferty nowe Ogłoszenia E-MAIL Wiadomości Sport Biznes Kultura Wideo Styl życia Technologie Podróże Życie gwiazd Program TV Gotowanie Newsy Styl Gwiazd Zdjęcia gwiazd Premium Programy TV Wideo Quizy Wywiady Royalsi Kiedyś gwiazdy TV Seksbomby PRL-u Skandale sprzed lat Ikony Plejady Kryminalne historie ... Plejada Wideo 3 wrz 12 13:48 "Wszystkie Ryśki to fajne chłopaki", czyli Kalisz na meczu Kiedy pojawił się na stadionie Legii publiczność oszalała. W czym tkwi moc Ryszarda Kalisza? Zobacz nasz materiał! Wybrane dla Ciebie Cezary Pazura chroni dzieci przed informacjami o wojnie. "Nie można obarcza... Maria Peszek zagrała w serialu Netfliksa dla osób LGBT. "Mam dług" [TYLKO W... Tak naprawdę wygląda "telefon do przyjaciela" w "Milionerach" [TYLKO W PLEJ... Xavier Wiśniewski o kontakcie z rodzeństwem: trzymam nas razem [TYLKO W PLE... Barbara Kurdej-Szatan przeszła dużą metamorfozę. "Nic nie trwa wiecznie" [T... Anna Wendzikowska dostaje życzenia śmierci. "Wszyscy są sfrustrowani" [TYLK... Aneta z "Żon Miami" nie weźmie ślubu z multimilionerem. "Zawarł pakt" [TYLK... Andrzej Seweryn ma córkę i synów. Powiedział, dla kogo trudniej być ojcem [... Doda będzie szukała męża w programie. Zdradza szczegóły: były grube casting... Krzysztof Skórzyński o wierze i Kościele. "Prawie zostałem księdzem" [TYLKO... Martyna Wojciechowska rozmawia o seksie z córką: to dla mnie normalne [TYLK... Ewa Kasprzyk o roli w "365 dni: Ten dzień": mam bardzo mocną scenę z Massim... Katarzyna Zielińska o swojej nowej pracy w telewizji. "Jest ziarno prawdy" ... Natasza Urbańska komentuje słowa Kuby Wojewódzkiego. "To jest niesprawiedli... Paprocki & Brzozowski zrobili to po raz pierwszy. Gwiazdy są im wdzięczne [... Honorata Skarbek o zdrowiu mamy i swoim związku. Jeszcze niedawno nie było ... Kwiat Jabłoni rozchwytywany w Sopocie. Z jednym mają problem [TYLKO W PLEJA... Aneta z "Żon Miami": wspieram ekonomię wylewaniem szampana [TYLKO W PLEJAD... Tak powstają "Kuchenne rewolucje". Tego mogliście nie wiedzieć [TYLKO W PLE... Źródło: Data utworzenia: 3 września 2012 13:48 To również Cię zainteresuje Natasza Urbańska snuje śmiałe plany. "Otwieram się na docieranie do całego świata" [TYLKO W PLEJADZIE] Paulina Krupińska o ubraniach, które nosi najchętniej. Musiała do nich dojrzeć [TYLKO W PLEJADZIE] Małgorzata Socha hołduje klasyce. Tych dwóch rzeczy nie zabraknie w jej szafie [TYLKO W PLEJADZIE] Jacek Jelonek ma już plan na "Taniec z gwiazdami". Mówi o ocenach Iwony Pavlović [TYLKO W PLEJADZIE] Doda odkryła oszustwo: wyciągnę konsekwencje [TYLKO W PLEJADZIE] Doda nie chce być zaczepiana na wakacjach. "Jeżdżę tam, gdzie jestem anonimowa" [TYLKO W PLEJADZIE] Tematy: Ryszard Kalisz, Popsztuka
UWAŻAJCIE GDY PODRÓŻUJECIE DROGAMI PRZEZ LASY!!! Bo Wszystkie Ryśki to fajne chłopaki, ale te leśne są najpiękniejsze Bądźcie ostrożni -
Miasteczko Perito Moreno – jedno z wielu, do których przyjechaliśmy tylko po to, żeby się z niego wydostać. W dodatku nazywa się tak samo jak lodowiec, do którego w ślimaczym tempie zmierzamy i jak tak dalej pójdzie to chyba prędzej sam nas odwiedzi. Żwawym krokiem przecinamy więc kolejne uliczki i błyskawicznie znajdujemy się na kolejnej wylotówce. Jest dobrze, mamy ze 3 godziny zanim zrobi się ciemno! No i pewnie już domyślacie się co. Tak, dokładnie – NIC! Zanim słońce zaczęło zachodzić minęło nas dosłownie kilka samochodów, żaden oczywiście się nie zatrzymał. W dodatku zaczęło się robić zimno. Bardzo zimno. I wiać. Bardzo wiać. Postanowiliśmy wrócić na stację benzynową, na której zaczęliśmy naszą przygodę z tym miastem, licząc na to, ze jakimś cudem uda nam się znaleźć jakąś dobrą duszę jadącą w naszym kierunku, a przynajmniej odrobinę ogrzać wymarznięte gnaty. W Argentynie całodobowe stacje benzynowe jest bardzo trudno i, a jakże, ta również do nich nie należała. Mają one jednak tę niewątpliwą zaletę, że czasem nocują na nich truckerzy, a ci mają dobre serca. Zapewne znowu domyślacie się co było dalej? Haha, a właśnie, że tym razem nie! Najpierw na stację podwiózł nas bardzo miły Pan Bośniak, a w czasie tej podwózki ja miałem przyjemność siedzieć z tyłu na martwym, dużym, oskórowanym zwierzu. Na szczęście w folii typu worek, ale i tak było to dość dziwne uczucie. W dodatku zimno w dupę. Na samej już stacji Kasia wzięła sprawy w swoje lingwistycznie uzdolnione ręce, dodała do tego odrobinę uroku osobistego i okazało się, że nie musimy spędzić nocy byle gdzie (przynajmniej jeszcze nie teraz), bo jeden z kierowców jedzie do Gobernador Gregores, które jest nam nie po drodze tylko odrobinę, więc prawie jakby było po drodze! Kolejne 350km bliżej to zawsze coś! Takiego wnętrza kabiny to jeszcze nie widzieliśmy. Z tapicerki można byłoby jeść. Biała rękawiczka po przetarci czegokolwiek stałaby się jeszcze bielsza. Nie, nie w ten sposób, to jeszcze nie Kolumbia. 😉 Czystość absolutna, ładnie pachniało, kulturalny i miły kierowca. Co więc mogło pójść nie tak? Starając się przestrzegać zasady, że o polityce i religii się nie dyskutuje, sami wykopaliśmy pod sobą dołek zbyt mało entuzjastycznie wypowiadając się na temat naszej wiary, więc Kasia przez 2 godziny słuchała nawracających gadek. Przeżyła, ma się dobrze, chociaż zadowolona nie była. Nie dziwię się, to na mojej piękniejszej połowie spoczywa ciężar wielogodzinnych rozmów podczas gdy ja mogę sobie ukradkiem przymknąć oko. 😉 Ta kilkugodzinna droga miała jednak w sobie coś, czego nigdy nie zapomnę. Bo tak NIESAMOWITEGO, nocnego nieba nie da się nigdy zapomnieć. Wokół setki kilometrów ciemności, a nad głową miliony gwiazd i Droga Mleczna, którą chciałoby się zjeść. Oczywiście nie mamy żadnego zdjęcia, bo zanim zdążyłbym się rozstawić ze sprzętem to pan kierowca chował już swój sprzęt uprzednio obsikawszy oponę. Niestety, są takie widoki, których żadne słowa nie są w stanie nawet po części oddać. Prawdziwa magia. Nawróceni, zmęczeni, jesteśmy. Gubernator Grześ w nocy na pewno jest piękny, ale dla nas piękniejsze było wnętrze naszego namiotu rozbitego naprędce za kolejnym CPNem. Tradycyjne mycie w butelce zimnej wody, spanie w ubraniach, szczękanie zębami – to jest to o czym marzyliśmy od kilku dni! Ale przecież jutro na pewno będzie lepiej… Promienie słońca, przepłacone empanady i poranna toaleta podniosły nas odrobinę na duchu. I byłoby naprawdę miło, gdyby nie fakt, że nikt stąd nie jechał w naszym kierunku. Nikt. Tak, jakby świat się kończył na Generalnej Guberni. W dodatku jakiś gość z plikiem pieniędzy w ręku coś ode mnie chciał, nawet się przedstawił, ale cztery słowa to był cały jego zasób angielszczyzny. Pomęczył później trochę Kasię jakimś małym small-talkiem, nawet był miły. Ale nam w głowie była tylko dalsza droga. Im szybciej, tym prędzej! Nie ma nic na stacji to musi być coś za miastem – idziemy! Tośmy poszli. Mapa mnie znowu okłamała, na szczęście mili jegomoście podwieźli nas kawałek, który okazał się dobrą, dwugodzinną pieszą wędrówką pod górę. No… Teraz to dopiero pusto! Teraz to dopiero wieje! Chroniąc się za górą kamieni i wymyślając gry i zabawy przy użyciu tychże czekamy. I czekamy. I dalej czekamy. Mijają godziny, a minęły nas dwa samochody. Trzeci na szczęście się zatrzymał i dzięki temu kolejny raz mieliśmy okazję popełnić fatalny w skutkach błąd, oczywiście skrzętnie z tej okazji korzystając. Bo czemu nie podjechać sobie 10 kilometrów dalej i nie spróbować łapać stopa właśnie tam, na jeszcze większym pustkowiu, jeszcze dalej od miasta? Co prawda Pan Farmer zaoferował nam, że w razie czego możemy sobie rozbić namiot na jego ranczu, ale w żaden sposób nie zmieniało to naszej beznadziejnej sytuacji. Łapaliśmy więc dalej, w taki sposób: Dwie godziny później ktoś się zatrzymał. 100 metrów od nas, bo przecież po co bliżej, Kasia wyrwana ze śpiwora z radości przebiegła w iście sprinterskim stylu ten olimpijski dystans tylko po to, żeby dowiedzieć się, że mogą nas podwieźć kolejnych kilkanaście kilometrów dalej w głąb pustkowia. Nie, dzięki. Po kolejnej godzinie stwierdziliśmy, że dość. Wracamy do miasta. Raz na trzy dni przecież jeździ autobus, kosztuje milion pesos, więc takiej okazji nie zaprzepaścimy. Pomieszkamy sobie na stacji, zintegrujemy się z lokalną społecznością, popielęgnujemy bród na ciele i ubraniach, a później wydamy nasz tygodniowy budżet, żeby dostać się do kolejnego wspaniałego miasteczka. Jest tylko jeden mały, malutki problem. Mamy do przejścia ponad 20 kilometrów. Na pytanie czy z wiatrem, czy pod wiatr odpowiedzcie sobie sami. Desperacja sięgała zenitu, źli byliśmy na siebie samych i na cały świat, próbowaliśmy złapać jakiś samochód jadący w którąkolwiek stronę i wtedy… Wtedy pojawił się on. Richard Caro. Gość od pliku banknotów, którego poznaliśmy kilka godzin temu. Widok jego Fiata załadowanego po brzegi kartonami doprowadził nas do euforii. Szybki tetris sprawił, że tylko 2 kartony napierały na moją głowę przez najbliższych kilka godzin. Ale najlepsze było to, ze Rysiek jechał do El Chalten, a to już rzut beretem od El Calafate, do którego zmierzaliśmy! W dodatku on też zmierzał, tylko dzień później, więc mieliśmy zapewniony transport i tam! Czułem się jakbym trafił czwórkę w totka, to znaczy chyba, bo nigdy nie trafiłem, ale tak to sobie wyobrażam. Riczard jest handlarzem. Takim prawdziwym, podręcznikowym wręcz przykładem handlarza. Jeździ po kraju i handluje bombillami, materami i innymi bibelotami. Ma dwadzieścia kilka lat, więc chłopaczek jest w sile wieku, co pozwala mu łączyć swój zmysł do oszczędzania z możliwościami i pewnie dlatego z oszczędności sypia w swoim samochodzie. Tylko on i jego towar. To dosyć romantyczne. Do tego uwielbia palić paskudnej jakości trawę, z której sypią się ziarna i jest fleją, która wyrzuca butelki przez okno. Przy tym naszym wybawcą, więc musieliśmy ścierpieć te małe niedogodności. W ramach podziękowania za podwózkę zabraliśmy go na ciemne piwo (o ciemny Quilmesie, jakiś ty był pyszny!), umówiliśmy się na kolejny dzień i udaliśmy spać. My do taniego hostelu, Rychu do Fiata. Interesy zatrzymały Ryśka w miasteczku chwilkę dłużej, więc udałem się z nim na krótkie zwiedzanie, podczas którego objawił swoją mistyczną naturę i medytował przy wodospadzie. Bardzo naładował się pozytywną energią, bo zagadywał w drodze powrotnej starsze małżeństwa, a jako urodzony handlarz miał gadanę. Taką, że nie zważał na moje niedoskonałości w hiszpańskim i cały czas próbował się ze mną porozumiewać w tym pięknym języku, zupełnie nic sobie nie robiąc z braku możliwości komunikacji. Do tego kochał robić zdjęcia, moje ‚ukochane’, czyli pozowane. I sobie, i mi. W sumie Rysiek to był fajny gość. Nawet kupiliśmy od niego trochę towaru. W sensie sprzętu do parzenia i picia mate, a nie ziaren marihunanen wymieszanych z liśćmi. El Calafate. O jeżu, udało się! Jesteśmy! Od lodowca dzieli nas tylko krótka wycieczka, a w dodatku znaleźliśmy taki super hostelik, tani, ze śniadaniem, z gorącym kaloryferem, a truskawką na torcie jest to, że jesteśmy sami w sześcioosobowym pokoju! Spodobało nam się tak, bardzo że postanowiliśmy zostać na 4 dni w celu regeneracji i błogiego lenistwa. Spacerowaliśmy sobie niespiesznie po tym pięknym miasteczku, oglądaliśmy filmy, patrzyliśmy na co nas nie stać, może nawet pisaliśmy coś na bloga, smażyliśmy wołowinę (bo już płakałem, że nie spróbowałem argentyńskiej wołowiny, a w tak turystycznym miejscu to będzie kosztowała tyle co karton ryśkowych dóbr), a Kasia usmażyła sobie również majtki na wspomnianym, naprawdę gorącym grzejniku. 🙂 To jest stejk, a nie majtki. A na to nas nie stać. W końcu jednak nastał czas poważnych decyzji – trzeba jechać zobaczyć lodowiec! Wszak to bydle ma ponad 30 kilometrów i podobno jest trzecią największą rezerwą wody pitnej na świecie. Postanowiliśmy pojechać autobusem, udaliśmy się więc na dworzec zakupić bilety (a to niespodzianka), a autobusem okazał się prywatny samochód, ponieważ było nas tylko troje chętnych i widocznie się nie opłacało odpalać rumaka. 😀 Za wstęp musieliśmy zapłacić, jako turyści, cztery razy tyle ile lokersi, no ale tak już tu jest, nic się nie poradzi. Sam lodowiec… No, jest to coś totalnie niezwykłego. Co prawda widzieliśmy już jeden na Islandii (ba, nawet pod nim spaliśmy!), ale poetycko porównując: tamten był jak naparstek piwa przy beczce piwa. Wielkość Perito Moreno budzi ogromny respekt, kolory wprawiają w zachwyt a trzask pękającego lodu sprawia, że nerwowo oglądasz się dookoła. Świat jest naprawdę NIESAMOWITY. I wiem, że się powtarzam. No, to teraz z czystym sumieniem można jechać tam, gdzie dalej już jechać się nie da…
Ursus. Ursus C-4011 do C-362. numer nadwozia. Witam , czy mógłby ktoś z forumowiczów wstawić mi zdjęcie w którym miejscu jest nabity numer nadwozia w c360, bo nie moge znaleźć, bede baaardzo wdzieczny.
Nasz Rysiek też się do nich zalicza. Nie wiemy, jak to się stało, ze trafił na ulicę. Ale wiemy, w jakim stanie trafił do nas. Wychudzony i ledwie stojący na łapach. Kołtun na kołtunie, wodniak na pyszczku i zaawansowana mocznica. Czy to było powodem wyrzucenia kota? A może jego nienajmłodszy wiek? Tego się nie chcemy pokazać Ryśkowi, że ludzie to nie tylko porzucenie i samotność, głód i poniewierka. Chcemy odmienić jego los - poprawić jego stan zdrowia (z mocznicą nie wygramy, ale może żyć z nią jeszcze długo), wychuchać i wypieścić i znaleźć mu odpowiedzialny dom na resztę życia. Na razie Rysiek spędza dni w szpitalnej klatce - jest pod czujnym okiem lekarzy, codziennie dostaje kroplówki i leki. Wodniak został już usunięty, przeprowadzona kastracja. Testy na choroby wirusowe ma na szczęście ujemne :) Nie skarży się - znosi wszelkie zabiegi z godnością, nadstawiając główkę do głaskania. Pomóżcie spełnić nasze marzenie i dać Ryśkowi szansę na lepsze i bezpieczne życie! Leczenie Ryśka pochłonie wiele złotych, koszt codziennego leczenia i pobytu w szpitalu jest wysoki, ale bez tego nie poprawi się stan jego zdrowia - to dla niego ostatnia szansa na w miarę zdrowe i komfortowe życie.
Wszystkie Ryśki to fajne chłopaki, czyli Rickenbacker B-HOOD. low with the flow. Liczba postów: 3806 Liczba wątków: 21 Dołączył: Apr 2010 Reputacja: 5 #46.
Skip to contentPrzedsiębiorcze Podlasie MenuSite navigationAKTUALNOŚCIPODLASKIEINSPIRUJĄFELIETONYOPINIEKONTAKTHomeInspirująRyszard Doliński: Jestem Ryśkiem, po prostu, bo wszystkie Ryśki to fajne chłopakiRyszard Doliński: Jestem Ryśkiem, po prostu, bo wszystkie Ryśki to fajne chłopaki Ludzie rozpoznają go na ulicy, podchodzą, pozdrawiają, przybijają piątkę. Ryszard Doliński – bo o nim mowa – w opisie na stronie Białostockiego Teatru Lalek określany jest jako elita zawodowa w skali Polski, a wśród lalkarzy – być może artystą najwybitniejszym. O swojej karierze i życiu opowiada w rozmowie z portalem się w centrum miasta i to był zły pomysł. Co chwila zatrzymywali się przy naszym stoliku przechodnie, by przybić piątkę albo po prostu pozdrowić – za każdym razem z szerokim uśmiechem na jego widok. Ryszard odwzajemniał życzliwość, machał, mrugał, podnosił się z kawiarnianego fotela, rzucał mimochodem kilka zdań, nie przerywając też rozmowy ze mną.„Prawdziwy aktor” – pomyślałam – pamiętając, że oba słowa są skrojone wprost na niego. Bo jest prawdziwy, kiedy gra na scenie, gdy staje się wodzirejem albo czyta fragmenty powieści w radiu. Lub prowadzi niezliczone ilości zbiorek charytatywnych, nigdy nie odmawiając potrzebującym. I jest aktorem – bez względu na to, czy stoi na scenie Białostockiego Teatru Lalek czy na polanie, gdzie jest zarośnięty, z włosami fikuśnie zaczesanymi do tyłu i inteligentnym błyskiem w oku zaczepnie odpowiada na pytanie o to, kim jest.– Jestem Ryśkiem, po prostu, bo wszystkie Ryśki to fajne się w tym stwierdzeniu wszystko, co sprawia, że jest tak lubiany: atrakcyjność, dowcip, autoironia wobec siebie, ciekawość ludzi, a przede wszystkim talent, zwłaszcza w naśladowaniu. I aż szkoda, że nie da się opisać, z jaką swadą wchodzi w różne role. Moduluje głosem, nawet gdy przedrzeźnia sam siebie.– Wiesz, ja pracuję w szkole teatralnej, mam tam zajęcia ze studentami i na początku myślałem: wejdę i powiem dzień dobry (tu maksymalnie zniża głos). Albo tak: dzieeeeń doooooobry (przeciąga erotycznie samogłoski), albo: dzień; dobry (szybko oddziela wyrazy, żeby nadać im zdecydowany ton). Ale powiedziałem sobie: Rychu, nie kombinuj, bo nie pociągniesz tego, zapomnisz, co kłamiesz. Wszedłem więc, mówiąc po prostu czee, siadajcie, pogadamy, Rysiek Doliński nie mógłby być inny, łamie wszystkie konwenanse, zaprzyjaźnia się szybko, jest naturalny i szczery, ale to, co wyróżnia go najbardziej, to uśmiech od ucha do ucha. W dodatku zaraźliwy, więc śmiejemy się co chwila, kiedy sypie anegdotkami z życia teatru.– Lubię rozmawiać z ludźmi i daleko mi do osób, które mówią (zniża głos i nadaje mu ton kategorycznego rozkazu): proszę przygotować mi scenę. Ja mówię (familiarnie pochyla się i rzuca): chodźcie chłopaki, przepchniemy to! I włączam się do roboty, bo byłem przecież technicznym, znam się na tym i jestem cały czas w Teatrze Dramatycznym jako maszynista sceny, ale o tym później, bo teraz, na początku, zaznacza, że nie tylko jest aktorem komediowym, który bawi. Wiek (tu Ryszard puszcza oko) – zobowiązuje, więc od kilku lat specjalnie wybiera sobie role ważne, ważniejsze. Chce zostawić jakiś ślad w ludziach i na scenie, która przecież nie jest tylko do śmiechu, także do refleksji. Dlatego był „Komediant” Bernharda, opowieść o teatrze, który wysysa wszystko co dobre, a zostaje tylko rozgoryczenie komedianta na progu prowincjonalnej karczmy. Myśli o sztuce „Ja, Feuerbach”, to byłoby świetne zwieńczenie kariery aktora. Zderzenie marzeń z rzeczywistością, jakie wymyślił Tankred Dorst, można by naprawdę dobrze na razie Ryszard przedziera się przez rzeczywistość piątkowego przedpołudnia, w centrum Białegostoku pozdrawiając mijających nas przechodniów. I przypomina sobie sytuację, kiedy ktoś zaczepił go na ulicy.„O, jak dobrze widzieć, dzień dobry, dzień dobry” – ale przecież nie znał gościa, więc powiedział tylko, idealnie wchodząc w rolę: „dobrze spotkać, cieszę się, że chodzisz do teatru”. „A nie, ja Cię z bimbrowni znam!”. Pomyślał – czterdzieści lat pracy na scenie, a i tak najbardziej znana rola to ta z bimbrowni w muzeum w Osowiczach, gdzie opowiada o historii wytwarzania ducha przy Kalinowskiego to miejsce, w którym zagrał dziesiątki ról, ale najbliższa wszystkim jest rola Ryszarda Dolińskiego jako brata – łaty. Co zabawnie skomentuje i rozśmieszy i przedrzeźni, nie odmówi kieliszka wódeczki lub wspólnej kawy. Kochany jest za najważniejszą rolę życia, czyli dlatego, że ma umiejętność rozmowy i ciekawość ludzi.– Jestem teraz nad jeziorem, i tam jest taki ciekawy gość, robotnik. Mówią na niego Dzik. Porąbie drzewo, skopie grządkę, taki łooo (zaczyna naśladować prostego chłopa, lekko nierozgarniętego), ja ide do lasu, to narąbie drzewa panu Ryszardowi, co? – zawiesza głos, zmienia i dodaje – a Dzik ma na imię Wojtek. I skojarzyłem daty, mówię dzisiaj jest Wojciecha, zapraszam cię do domu. Mnie? – Ryszard znowu wchodzi w zdumionego Wojciecha – Dzika i szybko dorzuca – ja nikogo nie mam, no wie, ja taki tylko do roboty, gdzie mi do chałupy czyjejś leźć. Potraktowałem go jak kogoś bliskiego, chyba byłem pierwszy, który mu podał kawkę i przyjął w domu. Był zaskoczony i onieśmielony, a przecież nie zrobiłem nic wyjątkowego. Po prostu zrobiłem zakąski, zaparzyłem kawę, walnęliśmy kielicha i tyle. Nikt go nigdy nie zapraszał, zresztą chłop był prosty jak budowa cepa. Ale ciekawy. Spędziliśmy cały była zdziwiona, że zaprosił do siebie prostego nieokrzesanego chłopa, który nie potrafi porządnie sklecić zdania. A jednak Ryszard Doliński ma fenomenalną pasję poznawania innych. Zresztą, wyniósł to z domu. Mieszkali na Chrobrego, a wcześniej na Kilińskiego nad monopolowym, Stanisław naprawiał żelazka, wnosił pralki, był użyteczny i życzliwy, pomocny i bardzo pozytywny. Całe osiedle kochało Stasia, a że pracował w zakładzie pogrzebowym, to znał cały Białystok, ten żywy i martwy. Miał cały czas zmiennych klientów, a tych najbardziej zrozpaczonych, którzy jeszcze żyli, umiał skutecznie Ryszard Doliński wspomina ojca, lekko zniża głos, staje się sentymentalny.– Ojciec zawsze mi mówił: Griszka, musisz być super facetem. Zrób wszystko, jak należy. Patrz w oczy ludziom – trzymali kciuki, żeby pokończył jakiekolwiek szkoły, bo był niezłym urwisem, z Kilińskiego. Modlili się, żeby był hydraulikiem, a tymczasem on zaskoczył ich skończeniem technikum, załatwili mu pracę w Instalu, ale męczył się tam niemożliwie. Czuł, że to nie jest jego miejsce i tak nie lubił swojej pracy, że codziennie robił dziesięć malutkich kanapeczek, by mieć częstsze przerwy. Może dlatego nie lubił swojej pracy, bo już działał w ruchu amatorskim – szkolił się u ówczesnych mistrzów: u Siecha, u Ślączki, u przyszła, gdy dowiedział się, że w Dramatycznym szukają pracowników technicznych. Dopiero tam poczuł się jak ryba w wodzie. Kręciło go to strasznie, najpierw przyglądał si…ę uważnie działaniu proscenium i kulis, aż któregoś dnia, po trzech latach pełnienia funkcji „maszynista sceny” zrozumiał, że to jest jego droga. Zresztą wiele nauczył się podczas tego epizodu – szacunku do sceny, którą koledzy nazywali ołtarzem w się, przypominając tamte czasy, ale wtedy naprawdę myślał, że aktorowi nie można patrzeć w oczy, gdy idzie na scenę. Dlaczego? Ryszard przewraca oczami, wyciąga rękę, nadaje swojej twarzy srogi wygląd.– Bo on niesie sztukę! – dodaje szybko, że zawsze jak przechodził aktor, robiło się krok do tyłu, spuszczało głowę, żeby nie rozproszyć, nie zniszczyć natchnienia i napięcia przed wejściem na scenę. Absolutnie serio wszyscy to traktowali i Ryszard teatru lalek przeniósł się kilka lat później, to był czas budowy tej sceny przy ulicy Kalinowskiego i tam poznał mistrzów – Krzysztofa Raua, Piotra Damulewicza, Tomasza Jaworskiego. Zaproponowali mu, by zdawał do szkoły teatralnej. Zdał. Rodzice, zwłaszcza mama, pękali z dumy, bo przecież marzenia wobec syna były skromniejsze, ot, żeby chociaż jakiegoś zawodu się wyuczył.– Pamiętam pierwszy spektakl, chyba Dekameron. Wyobraź sobie, leżę na scenie, ze dwa metry od widowni, a na niej siedzą moi rodzice. Pełno ludzi, a mój ojciec, który łamał wszystkie granice, zaprzyjaźniając się błyskawicznie z nieznajomymi, pokazuje palcem i odwracając się do siedzących obok widzów mówi, wskazując palcem – e, e, to Rysiek, mój syn. Ja gram, śpiewam, chodzę, mówię, a ojciec cały czas komentuje: patrz, Griszka – nigdy w życiu nie śpiewał, a tu śpiewa. Patrzcie, on hydraulik, a jak gra. I płacą mu za to!…To tylko wycinek oryginalnego artykułu. Cały materiał znajduje się na stronie Aby go przeczytać, wystarczy kliknąć w link: Rychu to swój chłop. Uwielbiany aktor ani myśli o emeryturze Ta strona używa ciasteczek (cookies). Korzystając ze strony wyrażasz zgodę na używanie cookie, zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki. Aby dalej móc dostarczać Ci coraz lepsze materiały redakcyjne i udostępniać Ci coraz lepsze usługi, potrzebujemy zgody na lepsze dopasowanie treści marketingowych do Twojego zachowania. Dzięki nim możemy finansować rozwój naszych usług. Dbamy o Twoją prywatność. Nie zwiększamy zakresu naszych uprawnień. Twoje dane są u nas bezpieczne, a zgodę możesz wycofać w każdej chwili na podstronie polityka prywatności Akceptuję Czytaj więcej
wszystkie ryśki to fajne chłopaki
Cześć! tym razem w moje ręce wpadł Hiszpan lecz o swojskim imieniu - Rychu Aventura. Swym temperamentem, niczym torreador próbuje wbić się i sforsować rynek
Suwałki. Stanisław Tym to bardzo sympatyczny człowiek - mówi Mieczysław Orchowski. - Granie w jego filmie jest prawdziwą przyjemnością. Mieczysław Orchowski grał na dwa sposoby. Po pierwsze, na saksofonie Po drugie - jako statysta, członek orkiestry Ochotniczej Straży Pożarnej."Ryś" - film w reżyserii Stanisława Tyma - bije od paru dni w suwalskim kinie "Bałtyk" rekordy frekwencji. Ludzie przychodzą zobaczyć nie tylko mocno reklamową drugą część kultowego "Misia", ale też to, jak reżyser pokazał Suwałki i okolice. Prawdopodobieństwo, że na ekranie zobaczy się znajomego, jest spore. Część zdjęć kręcona była wszak w Suwałkach, wigierskim klasztorze, w pobliżu Jeleniewa oraz w Stańczykach. A statyści angażowani byli na cztery "stówki“- To już nie pierwszy film, w którym wystąpiliśmy - opowiada Sylwester Jegliński, kapelmistrz orkiestry Ochotniczej Straży Pożarnej w Raczkach. - Całkiem niedawno graliśmy u pana Sylwestra Chęcińskiego. Zarówno w jednym, jak i w drugim przypadku byliśmy poleceni przez centralne władze związku ochotniczych straży ma kilkudziesięcioletnią tradycję. Niemal co roku zdobywa laury na różnych przeglądach i Większość z nas to samouki - mówi Mieczysław Orchowski, w orkiestrze od 40 lat. - Ale zagrać potrafimy wszystko. Od "Pierwszej brygady" po popularne Tym zaprosił ich najpierw na próbę. Widać się spodobało, bo następnego dnia mieli stawić się na planie w Graliśmy różne utwory, w tym piosenkę "Wszystkie Ryśki to porządne chłopaki" - opowiada kapelmistrz zatrudnionych na miejscu statystów orkiestra z Raczek na ekranie przebywa zdecydowanie Tam panowała bardzo rodzinna atmosfera - dodaje Mieczysław Orchowski. - U pana Chęcińskiego tego nie było. Taki jeden młody aktor, co to raz w serialu zagrał i już wydaje mu się, że jest wielką gwiazdą, był strasznie niesympatyczny. Aż jeden z naszych musiał go wziąć na bok i powiedzieć parę mocnych planie "Rysia" nikt nosa nie zadzierał. A do Stańczyk przyjechali Marek Kondrat, Krzysztof Globisz, Zofia Merle i Marta Pan Tym do każdego z kilkunastu chłopa z naszej orkiestry podchodził, z każdym choćby chwilę porozmawiał - wspomina byli zadowoleni. Szczególnie na koniec, gdy realizatorzy wypłacili za dwa dni zdjęciowe po 400 złotych na orkiestry "Rysia" jeszcze nie widzieli. Wybierają się wkrótce na seans razem. Mają też obietnicę od Stanisława Tyma, że przyjedzie na specjalne spotkanie do - szef mafii- Nigdzie na świecie nie ma tak pięknie, jak tu u nas nad Wigrami - mówi głównemu bohaterowi, Ryszardowi Ochódzkiemu, prezesowi klubu Tęcza, jeden z lecą helikopterem. Kamera pokazuje zapierający dech w piersiach widok jeziora Wigry z lotu od wielu lat tutaj mieszka - w nadwigierskich Zakątach. Dobrze zna te tereny. Jest więc też sporo pięknych lasów i Dom Pracy Twórczej w Wigrach. Na ekranie budowla wygląda zresztą lepiej niż w jest też suwalska policja. Jej komendanta gra Krzysztof Kowalewski. Urzęduje w wyjątkowo obskurnym gabinecie, ma niespecjalnie rozgarniętych podwładnych i przeciętnie atrakcyjną sekretarkę. I w dodatku - "wszyscy wiedzą, że to szef suwalskiej mafii". Właściwie nic tu się nie zgadza, z gabinetem i sekretarką włącznie. Czy suwalscy policjanci się przypadkiem nie poobrażają?Zapewniają, że nie. Każdy niemal Tyma zna, a na "Misiu" większość płakała ze śmiechu.
\n \nwszystkie ryśki to fajne chłopaki
Napisano Lipiec 25, 2016. Witam Wszystkich. Dzis spotkalem sie z dosc dziwna sytuacja poniewaz krowa padla mi podczas wizyty weterynarza. A zaczynajac od poczatku to. Krowa po 4 tygodniach od wycieleniu podczas wieczornego dojenia (rano bylo wszystko dobrze dala prawie pelna kane mleka calkiem normalnie sie zachowywala miala apetyt zjadla
Wszystkie Ryśki to fajne chłopaki... Polsce Rosja nie zagraża z prostej przyczyny, polskie elity finansowe są doszczętnie zrusyfikowane. Ich mentalność, sposób myślenia i widzenia otaczającej ich rzeczywistości jest na wskroś rosyjska. Nasi biznesmeni prawie bez słów dogadują się z oligarchami ze wschodu. Polska i cały jej system ekonomiczno-polityczny jest odbiciem systemu rosyjsko-ukraińskiego. Symbolem a zarazem strażnikiem tego systemu jest Bronisława Komorowski, zaś władzą wykonawczą i decyzyjną są bojarzy. To oni decydują jak Polska ma wyglądać. To oni chcą wykarczować ciemnotę, a ciemnotą dla tych ludzi jest szeroko pojęty Obóz Niepodległościowy i jego ideały, dzisiejsi Konfederaci Barscy. Ci którzy znają historie Targowicy, wiedzą doskonale o czym będę pisał i zapewne na tym paragrafie poprzestaną. Lekko wzruszą skulone ramiona i pójdą dalej. Bo co innego można zrobić przeciwko takiej sile? Pomimo wielu podobieństw obecnego systemu z Targowicą, szeroko pojęty system jaki panuje w Polsce jest bardziej skomplikowany. Bardzo sobie cenie wypowiedzi Pana Waszczykowskiego, jest to wybitny analityki, dyplomata i polityk tylko szkoda,że jedyne co może teraz robić to wypowiadać się w Radiu Maryja. Nie pisze tego z przekąsem. Cale szczęście że Pan Waszczykowski może jeszcze poinformować choć cześć naszego narodu o tym co się wokół niego dzieje. Tu chciałbym nawiązać do słów Pana Waszczykowskiego: Rosja zmierza do tego aby odbudować swoje imperium, aby odzyskać tak zwany ruski mir, (przypisek: mir w języku rosyjskim znaczy świat a zarazem pokój) czyli ten świat, którym kiedyś zarządzał Związek Radziecki. To nie musi być w całości korporacja krajów, które oderwały się od Rosji, to może być wasalizacja, całkowita ich podległość, tak aby one nigdy nie były częścią tak zwanej cywilizacji zachodniej, żeby były podległe Rosji. Rosja zmierza potem, następnie do tego aby mając odbudowane imperium być krajem wiodącym na świecie, tak jak Związek Radziecki był przeciwwagą dla Stanów jest oczywiście plan maksimum. Czym jest wasalizacja? Kim jest wasal? Wasalem nazywamy osobę wolną oddająca się pod opiekę seniora w akcie komendacji, czyli poddaństwa. Osoba wolna uznaje zwierzchnictwo seniora lub osoby silniejszej nad swoja osoba, rodziną i dobrami jakie zgromadziła. Wasal dobrowolnie i świadomie uznaje swoja słabość i niższość. Wydawało by się, że to pojecie odeszło wraz ze średniowieczem i feudalizmem, nic bardziej mylnego! To pojęcie ma się bardzo dobrze w XXI wieku co ciekawe bardo ładnie się rozwija w wielu krajach, nawet nowoczesnych i demokratycznych takich jak USA, Anglia czy Niemcy. Mafia jest najlepszym, a zarazem najprostszym przykładem jak funkcjonuje system poddaństwa feudalnego w nowoczesnym społeczeństwie. Bardziej skomplikowanym przykładem nowoczesnej formy feudalnego poddaństwa, są kraje azjatyckie i arabskie. Tam poddaństwo niższych i średnich warstw społecznych i wasalizacja elit ekonomicznych oraz szeroko pojętych elit intelektualnych jest częścią kultury i porządku społecznego. W Polsce własnie te azjatyckie formy neo-feudalizmu zaczynają przenikać do naszej rodzimej kultury. One zostały zaszczepione w Polsce jeszcze za czasów caratu, ale tak na dobre zaczęły zapuszczać korzenie z chwila tak zwanego utrwalenia się władzy ludowej. Wiec nikogo nie powinno dziwić że obecny Komendant Główny Policji Krzysztof Gajewski, jest dumny ze swojej kariery w Milicji Obywatelskiej i podkreślił, że tam trafił z inspiracji swojego ojca, który również był Milicjantem. Patrząc na datę urodzin nowego Komendanta POlicji, to można się domyślić, że Tatko Pana Gajewskiego swoja karierę zaczynał w latach Stalinowskich. W latach kiedy Milicja Obywatelska ścigała i więziła na przykład Danutę Siedzikównę. Sam Pan Gajewski w latach osiemdziesiątych pracował pod kierownictwem największego bandyty na Wybrzeżu jakim był Jerzy Andrzejewski, który władał Wybrzeżem od najciemniejszych lat Stalinowskich. Rozmiar zbrodni Jędrzejewskiego jest wręcz niewyobrażalny. Pan Krzysztof Wyszkowski wspominał, że Pan Gajewski na ochotnika zgłaszał się do pałowania robotników. Na pewno Pan Gajewski miał dokładną wiedzę kto chroni mafie handlującą kradzionymi samochodami w Gdańsku i dlaczego Interpol bardzo interesuje się jego przełożonym Jurkiem Andrzejewskim. Kuriozalna duma Pana Gajewskiego ze służby w Milicji Obywatelskiej i podkreślanie, że natchnieniem do wstąpienia w jej szeregi był jago tato, ma sens tylko w układzie feudalnym. Bełkot jaki serwuje nam Walesa również może być zrozumiały jedynie w układzie feudalnym. (Nie wiem czy się śmiać czy płakać ze Pan Gajewski, został komendantem Policji w Państwie, które teoretycznie odwołuje się do etosu Solidarności! W Państwie które potępia i piętnuje bandytów pokroju Jerzego Andrzejewskiego, który był przełożonym Pana Gajewskiego, odpowiedzialnym za jego karierę w Milicji. Szczytem absurdu będzie złożenie kwiatów przez Pana Gajewskiego pod pomnikiem pomordowanych stoczniowców z okazji rocznicy Sierpnia 1980 roku! Ale skoro Pan Koziej, główny politruk PZPR w Ludowym Wojsku jest odpowiedzialny za bezpieczeństwo III RP to i Milicjant od bandyty Andrzejewskiego, który stoczniowców pałował, może dbać o bezpieczeństwo obywateli?!)Nasze elity ekonomiczne i kulturalne nasiąkają feudalizmem XXI wieku jak gąbka woda. Przyczyn takiego stanu rzeczy jest wiele i o tym napomknę później. Chciałbym przypomnieć, filarem demokracji jest zagwarantowanie każdemu obywatelowi jednakowych praw i obowiązków. Zastanówmy się przez chwile co ten truizm i frazes tak naprawdę oznacza. W systemie demokratycznym każdy, dosłownie każdy, obywatel jest równy wobec prawa, a to oznacza, że jego pozycja ekonomiczna i społeczna nie ma żadnego znaczenia w świetle prawa republiki w której musi być traktowany w urzędach i przed sądem wedle obowiązujących przepisów, a nie wedle jego majątku czy też statusu społecznego. Innymi słowy obszczypłot spod budki z piwem musi być traktowany przez Państwo i jego instytucje na równi z magnatem Panem Kulczykiem. Demokracja daje Obszczypłotowi nie tylko równe traktowanie w świetle prawa, ale także prawo głosu w wyborach. Głos Obszczypłota ma tą samą moc co głos miliardera Kulczyka. Teoretycznie, w demokracji Obszczypłoty mogą przegłosować wolę pana Kulczyka. Celowo używam pejoratywnego określenia "Obszczypłot" ilustrując tym skrajnym przykładem jakie prawa system demokratyczny gwarantuje obywatelowi w Republice, której wartości moralne i etyczne wywodzą się z demokracji zachodniej zakłada się, że człowiek jest podmiotem, człowiek ma wolną wole, ma rozum, i ma pełne prawo do samostanowienia o swoim losie. Taka jest przynajmniej teoria. Lech Walesa będąc społecznym inspektorem pracy w Stoczni Gdańskiej negatywnie rozpatrzył skargę robotnika na warunki pracy. Walesa powiedział że nie może przyznać robotnikowi racji bo byłoby to podważeniem szacunku i powagi majestatu władzy. Władza musi mieć powagę i szacunek, a przyznanie się do błędu odziera władzę z władzy. Większość wypowiedzi Walesy traktuje jako wynurzenia kretyna i je zbywam, ale w tym wypadku Walesa uchylił rąbka sposobu myślenia naszych zrusyfikowane "elity". Jeżeli ten sam tok rozumowania Walesy przyłożymy do nominacji Pana Krzysztofa Gajewskiego, to zaczyna ona nabierać logicznego sensu. W jakimkolwiek innym układzie taka nominacja nikomu by nawet nie przyszła do głowy!Powiedzmy że Obszypłot wchodzi w konflikt prawny z miliarderem Kulczykiem o zaległe wynagrodzenie, posesje, czy o cokolwiek i powiedzmy że Obszczypłot postanowił dochodzić swoich praw w sądzie. Tu mała dygresja. W USA codziennie sądy rozpatrują sprawy miedzy możnymi i ubogimi. Często miliarderzy przegrywają spory prawne ze zwykłymi obywatelami. Donald Trump przegrał sprawę o przejecie poprzez wywłaszczenie publiczne prywatnego domu w Las Vegas, który przeszkadzał w budowie kasyna Taj Mahal. Donald Trump publicznie wyraził swoje rozczarowaniem niesprawiedliwym systemem, który odrzucił jego racje na korzyść szarego obywatela. W wywiadzie, powiedział że sąd pozwolił stać koszmarnej budzie, szpecącej krajobraz, a on przecież wybudował kasyno dające prace tysiącom obywateli i płacące olbrzymie podatki. Dla Donalda Trumpa była to jawna niesprawiedliwość. W systemie neo-feudalnym jaki panuje w Polsce, taka sprawa nie miałaby miejsca. Teoretyczny konflikt Obszczypąot vs Kulczyk nie tylko jest nie do pomyślenia, ale nawet jakby zaistniał to Obszczypąot nigdy takiego konfliktu w sądzie nie wygra, nawet jakby całe prawo było po jego stronie! Po prostu wygrana Obszczypłota podważyłaby powagę i szacunek miliardera Kulczyka. Pokazałaby szaraczkom że mogą podnieść głowę, a litera prawa bierze górę nad statusem społeczno-ekonomicznym. Nie ma bojarów stanowiących władzę i prawo, są obywatele i kodeks prawny, który obowiązuje każdego i nie ma rozgrzanych sędziów. Społeczny Inspektor Pracy Lech Wałęsa już dawno rozumiał jak działa i jak ma działać system neo-feudalny i jaka role, on Lech Wałęsa, będzie w nim wypełniał. Znowu nawiąże do kretyńskiej wypowiedzi Wałęsy w której odgrażał się, że on by pałował protestujących robotników. Wypowiedz Wałęsy w układzie wartości demokratycznych jest kompletnym idiotyzmem i bełkotem chorego umysłu, jednak w układzie neo-feudalnym jest ona logiczna, zrozumiała, i co najgorsze, aprobowana. Jeszcze raz podkreślę, że wypowiedzi Wałęsy w układzie demokracji zachodniej, gdzie człowiek jest podmiotem są po prostu śmieszne i traktowane jako żenujący bełkot idioty. Jednak kiedy te same wypowiedzi Walesy umieścimy w układzie neo-feudalnym to maja one sens, są logiczne, zrozumiale i na przykłady. Casus Henia Stokłosy jest idealna ilustracja mentalności i ideologii neo-feudalnej. Ten zamożny człowiek jest możnowładcą na terenach gdzie operuje. Pan Henio kontroluje prasę, policje, administracje i praktycznie każdy aspekt życia obywateli, którzy pracują dla Pana Henia. Poddanymi Pana Henia są także obywatele, którzy z nim sąsiadują. Ogólnopolskie gazety pisały o tym jak Pan Henio więził i bił swoich pracowników, zasmradzal okolice wydzielinami ze swojej fabryki. Opisały też sprawę rolnika z Brodnej, Stanisława Grabińskiego, któremu Pan Henio Stokłosa zatruł staw rybny i doprowadził do kompletnej ruiny gospodarstwo agro-turystyczne Pana Grabińskiego. Cóż z tego, że Pan Grabiński sądził się z Panem Heniem?! Proces trwał latami, zdesperowany rolnik podjął głodówkę przed budynkiem sądu, wytoczył też proces o zniesławienie, który wygrał i dostał odszkodowanie w wysokości 63 tysięcy złotych, ale Pan Henio postawił na swoim. Rolnik został zniszczony. Pan Henio zakopał na polu padlinę, i instytucje państwowe były bezradne wobec Pana Henia. Stokłosa skorumpował urzędników ze skarbówki i jak sprawa się rypła to uciekł. Ukrywał się przez rok i żadnej kary nie poniósł. Wprawdzie sprawa trafiła do sądu i w pierwszej instancji Pan Henio dostał wyrok 8 lat wiezienia, ale już w drugiej instancji wyrok został uchylony i Pan Henio nadal jest bezkarny. A Państwo może mu skoczyć. z tego wniosek dla neo-feudała i zwykłego obywatela? Prosty... Masz pieniądze takie jak Pan Stokłosa, jesteś bezkarny! Pan Ryszard Krauze, jest jeszcze większym możnowładcą niż Pan Henio Stokłosa. Koneksje Pana Rysia są na tyle mocne że jest sobie wstanie załatwić zmianę całej ustawy w sejmie, która daje mu glejt nietykalności. Prawo Państwa Polskiego Pana Rysia nie dotyczy. Jak pisze „Rzeczpospolita”, poseł PSL Krzysztof Borkowski najpierw zgłosił poprawkę zmieniającą art. 585 kodeksu spółek handlowych, z którego był ścigany trójmiejski biznesmen. Pod koniec marca zmiana została uchwalona głosami PSL i PO. Równolegle w Sejmie pracowano nad projektem zgłoszonym przez Naczelną Radę Adwokacką, którą kieruje mec. Andrzej Zwara, współwłaściciel znanej kancelarii w przeszłości obsługującej spółki Krauzego. W czerwcu głosami PO i PSL Sejm całkowicie usunął z art. 585. Ostatecznie pozbawiło to prokuraturę możliwości ścigania Pana Rysia Feudał, Ryszard Sobiesiak, przed komisja sejmowa powołanej do wyjaśnienia afery hazardowej w której zamieszani byli Sobiesiak, Miro Drzewiecki, Grzecho Schetyna i Zbycho Chlebowski, odmówił składania zeznań. Ledwo dukając tekst z kartki po prostu powiedział posłom komisji sejmowej że mogą mu skoczyć i pocałować go tam, gdzie mogą Pana Majstra w dupę pocałować. Podczas przesłuchania, Pan Rysio, po prostu sobie kpi z Państwa Polskiego i jego posłów. Jeżeli kos nie wierzy w to co pisze to o tu są linki do zeznań Pana Rysia: jest krajem feudalnym rządzonym przez Rysiów, Heniów i Janków, którzy maja w całkowitej pogardzie motłoch jakim zarządzają. Ci ludzie nie odbiegają swoim zachowaniem od oligarchów rosyjskich i ukraińskich. Polska to jest ich folwark i mogą sobie z tym folwarkiem robić co chcą. Dlatego też nie powinno nikogo dziwić, że Minister Sportu Andrzej Biernat ksywka "Basenowy" publicznie zaproponował wybudowanie basenów na Kasprowym Wierchu, które dostarczałyby wodę potrzebna do naśnieżania tras narciarskich na Kasprowym. Pan Biernat nie rozumie co to jest Park Narodowy. Dla tego Pana, Park to coś jak ogród przed swoim domem tylko że większy. Taki nieużytek który trzeba zagospodarować żeby przynosił zyski. Pan Biernat nie wie kim był Hrabia Władysław Zamoyski i jak Tatrzański Park Narodowy powstał. Pana Biernata to kompletnie nie obchodzi. Kto powiedział że tych basenów tam nie można budować? Jak to nie można jeździć kładami po nie ugorach? Taki świetny teren turystyczny. Klient nasz Pan. Trzeba iść z duchem czasu, a nie tworzyć skanseny! Ekolodzy to terroryści! Trzeba pozwolić biznesmenom Rysiom na rozwój. Trzeba wybudować trasy narciarskie jak w Szwajcarii, Ładny i nowoczesny hotel w Pięciu Stawach posiadający kasyno. To przyciąga turystów, rozwija region. Daje prace. Tak własnie myślą feudałowie rządzący Polska. Ta mentalność przyszła ze wschodu, z Rosji i Ukrainy. Dla tych ludzi Polska to zacofany zaścianek, który trzeba zmienić. Proszę mi uwierzyć że baseny Biernata na Kasprowym powstaną! Szybciej niż nam się to nie grożą zagony pancerne Putina, ponieważ Polska rządzą Rysie feudałowie. Ich wyobrażenie demokracji jest diametralnie inne niż inteligenta, który o dziwo wierzy w wizje Hrabiego Zamoyskiego, Generała Zaruskiego, Stefana Staszyńskiego i wielu wielu innych Polaków, którzy marzyli o nowoczesnym państwie prawa! Państwie jako wspólnoty obywateli w której obywatel jest podmiotem i w świetle prawa jest równy Panu Kulczykowi. Państwa w którym każdy obywatele szanują siebie nawzajem bez względu na stan majątkowy i pozycje społeczną. Cala idea Parków Narodowych jest oparta własnie na elitaryzmie i braterstwie. Teodor Roosevelt tworząc parki Narodowe uważał będą one istotnym spoiwem dla każdego narodu. Piękno dzikiej i nienaruszonej natury będzie łączyć obywateli i rozwijać ich braterstwo, wzajemny szacunek, równość, i miłość do otaczającego środowiska. Największym zagrożeniem Polski jest feudalizacja naszego państwa która utrwali na całe pokolenia władzę ludzi, którzy dla utrzymania swoich latyfundiów zgodzą się nie tylko na wasalizacje naszego Państwa wobec Rosji, ale obawiam się że zgodzą się także na zmianę granic Polski. Konflikt jaki się rozgrywa na Ukrainie, prawdopodobnie zakończy się w chwili gdy Niemcy odzyskają tzw. Ziemie Zachodnie, Pomorze i Prusy. Granica Rosji i Niemiec będzie przebiegać gdzieś w okolicach Białegostoku, a Polska jako kadłubkowe państwo będzie ciut większa od Generalnej Guberni. Taki układ zapewni nowym Targowiczanom panowanie w "nowoczesnym" Księstwie Warszawskim, stabilność i dobrobyt na wieki. Taki układ rozwiąże teł problem Polski w Europie. Już nie będzie Państwa ani Narodu który wiecznie bruździ. Dla polskich neo-feudałów Polskość to nienormalność! Pokój jaki wypracuje Rosja z Niemcami i Francja może owa "nienormalność" zakończyć raz na zawsze. Nie będzie powstań, nie będzie Solidarności, nie będzie ambicji Jagielońskich, ani Międzymorza. Będzie Normalność Donalda! Piłeczka, boisko, pierogi, grill, piwo i bociany. Jak już wspominałem, problem polega na tym, że obóz niepodległościowy nie rozumie jak Rysie myślą i jak sobie wyobrażają demokracje i nowoczesna Polskę. Nie prawda jest że feudałowie chcą aby "Obszczypłot", którym oni gardzą, ciągał ich po sadach. Dla tych ludzi, każdy kto jest golasem, tzn. człowiek który nie posiada żadnej siły ekonomicznej, nie powinien mieć głosu w sprawach politycznych ani w gospodarczych. Golas to "Obszczypłot" i niezdara życiowa, ma się słuchać Pana i wykonywać jego polecenia. To Rysie są Państwem i władzą, reszta... morda w kubeł i nie bulgotać. Tak działał PRL, kacyki, które rządziły PRL-em nie mogły pojąć dlaczego lud się buntuje. Przecież maja darmowe wczasy z FWP, maja prace, państwo ich kształci za darmo, a im jeszcze mało i strajki robią! Podważają fundamenty Państwa, które dba żeby w czworakach było ciepło i nie było głodu na przednówku. Zapewnia np. Panu Gajewskiemu awans społeczny! Jerzy Urban w swoim sławnym liście do władz PRL wyraźnie nakreślił ideologiczne podwaliny pod PRL-Bis. Proponował otworzyć granice i pozwolić reakcji na emigracje. W ten sposób władza feudalna pozbędzie się wszelkich wichrzycieli, zostaną tylko chłopi pańszczyźniani i władza będzie utrzymana na wieki. Plan Urbana jest realizowany co do joty od 1989 roku. Co gorsza, polska inteligencja nie umie się przeciwstawić temu co Urban zaproponował w swoim liście do kacyków PRL. Nasze elity niepodległościowe, z paroma wyjątkami. są jak General Józef Olszyna-Wilczyński, który po prostu spanikował w 1939 roku. Rozmiar klęski rzucił go na kolana. Nie był wstanie znaleźć żadnego sensownego wyjścia i motając się, został schwytany przez Rosjan, odarty z munduru i zastrzelony w gaciach. A przecież można się bronic przed Rysiami i to skutecznie. Pamiętajmy że Biernat, Stokłosa, Sobiesiak to nie są ludzie o potencjale intelektualnym godnym jakiejkolwiek uwagi. Są to prymitywni ludzie bez wyobraźni, którzy sądzą, że wspieranie obozu politycznego Bronka Komorowskiego zapewni im dobrobyt bez względu na to jaki będzie końcowy rezultat konfliktu na Ukrainie. Ci ludzie uważają, że Polska powinna lawirować między Rosja a Niemcami jak cwaniaczek z targowiska i jakoś to będzie. Własnie przez to lawirowanie, Polska nie zasiada przy stole negocjacyjnym przy którym siedzi Merkel, Putin, Francja i lawirowanie cwaniaczka jest odpowiedzią obozu Rysiów i Donków na konflikt toczący się na Ukrainie. Co gorsza ten obóz przekonał większość Polaków do swoich racji. Nie małą pomoc w takim sposobie postrzegania prawideł polityki zagranicznej przez "oświeconych" Polaków, odegrały publikacje Pana Ziemkiewicza. Feudałowie sobie nie zdają sprawy, że rozstrzygająca bitwa w tym konflikcie będzie stoczona na ziemiach Polski środkowej miedzy Bugiem a Warta. Polacy będą się jedynie przyglądać jak ich kraj jest dewastowany przez psychopatów. Co najgorsze to Polacy będą kompletnie bezbronni i w dużej części zostaną wyrżnięci, jak nasi bracia i siostry na Wołyniu. Oni także do samego końca nie wierzyli, że sąsiad Hryż jest wstanie przybić do drzwi ich dzieci a żonie obciąć piersi. Ideologia Donka Cwaniaczka "Jakoś to będzie" stanie się źródłem największej tragedii w historii naszego Państwa. Co w takim razie robić? Przede wszystkim nasze resztki elit intelektualnych,Pan Roman Kluska, Prof. Andrzej Nowak, prof. Zdzisław Krasnodębski, prof. Waldemar Paruch, Barbara Fedyszak-Radziejowska, Prof Andrzej Rybiński, Prof. Lucyna Kulińska i wielu wielu innych, musza koniecznie wyjść z letargu. Nasze ocalałe elity, których jeszcze nie wyrżnięto, musza opracować rozsądny plan rozwoju naszego społeczeństwa. Trzeba ochronić wątły potencjał intelektualny, który powoli się odbudowuje. Trzeba opracować system tworzenia i selekcjonowania nowych elit ekonomicznych i kulturalnych, które oparte będą wartościach chrześcijańskich, etosie Solidarności, WZZ-ów, NSZ, Armii Krajowej i tych ideałów o których mówiła Pani Anna Walentynowicz. Jeśli nie stracimy głowy, jeżeli połączymy nasze telnety, to naprawdę stworzymy przeciwwagę dla neo-feudalizmu Rysiów i cwaniactwa Donków! Tego się nie da zrobić w jeden dzień. Ten proces będzie długi i bardzo bolesny, ale jeżeli chcemy przetrwać następne 1000 lat jako Państwo i Naród to nie mamy innego wyjścia. Jeżeli terror prymitywów zwycięży, to czeka nas zagląda! Paweł Szymański
Wydaje się że styropian w tym przypadku czy frezowany czy nie- nie ma większego znaczenia pod warunkiem przyzwoitego wykonawstwa. Ewentualne szpary są i tak zamykane od zewnatrz. Czyli wypełnia je powietrze, które jest najlepszym izolatorem. Największe straty ciepła są związane z wentylacją, oknami, dzweiami i kominem.
Wszystkie Ryśki* to fajne chłopaki!*Ale też Wojtki, Heńki, Maćki i wszyscy inni na świecie :)Jak spersonalizować koszulkę?Zamów koszulkę, a w "komentarzu do zamówienia" napisz imię, które mamy na niej umieścić :)Tabele rozmiarów naszych koszulek według tabeli producenta:KOSZULKA DAMSKA FASON SPORTOWY TALIOWANY JHK Typ wykończenia: szwy na bokach, wzmocnienie taśmą na karku Opis: koszulka typu t-shirt damska Skład: 100% bawełna Kolor: czarny, biały Gramatura: 170 g/m2 EU Szerokość* (cm) Długość* (cm) S 42 58 M 44 62 L 46 64 XL 48 66 2XL 50 68 3XL 52 70 * +/- 2 cm tolerancjiKOSZULKA DAMSKA FASON OVERSIZE (dostępne na życzenie): JHKgramatura: 140g100% bawełna rozmiar szerokość (cm)* długość (cm)* S 49 66 M 51 68 L 53 72 * +/- 2 cm tolerancji KOSZULKA MĘSKA JHKTyp wykończenia: nie posiada bocznych szwów, wzmocnienie taśmą na ramionach i karku Opis: koszulka typu t-shirt męska Skład: 100% bawełna Kolor: czarny, biały Gramatura: 190 g/m2 EU Szerokość* (cm) Długość* (cm) S 51 70 M 53 72 L 56 74 XL 58 76 XXL 61 78 3XL 66 82 4XL 68 84 5XL 72 88 * +/- 2 cm tolerancji KOSZULKA DZIECIĘCA JHKTyp wykończenia: Wzmocniony lycrą ściągacz. Brak bocznych szwów. Podwójne szwy na ramionach. Taśma wzmacniająca Opis: koszulka typu t-shirt dziecięca Skład: 100% bawełna Kolor: biały Gramatura: 150-160 g wiek (wzrost w cm) Szerokość* (cm) Długość* (cm) 1 25 35 2 (92-98) 30 37 3-4 (98-104) 32 44 5-6 (110-116) 35,5 49 7-8 (122-128) 38 52,5 9-11 (134-140) 41 58 12-14 (143-152) 43,5 61 * +/- 2 cm tolerancji BODY NIEMOWLĘCEZ KRÓTKIM RĘKAWEM (KR): JHKOpis: Body dziecięce z krótkim rękawem. Typ wykończenia: Wykończenie pod szyją - lycrą. Zapinane na ramieniu i w kroku. skład: 100% 170gr. rozmiar 3m (62-68) 6m (68-74) 9m (74-80) 12m (80-86) długość 38 40 42 44 szerokość 20 22 24 26 BODY NIEMOWLĘCE Z DŁUGIM RĘKAWEM (DR): JHKOpis: Body dziecięce z krótkim rękawem. Typ wykończenia: Wykończenie pod szyją - lycrą. Zapinane na ramieniu i w kroku. skład: 100% 170gr. rozmiar 3m (62-68) 6m (68-74) 9m (74-80) 12m (80-86) 24m (92) długość 38 40 42 44 46 szerokość 20 22 24 26 20 BLUZY Bluzy bawełniane marki Fruit of The Loom Lekkie bluzy dresowe damskie i męskie 80% bawełna / 20% poliester 240 g/m2 Reglanowe rękawy rozmiary damskie: szerokość długość S 48,5 63,5 M 51 65 L 53,5 66,5 XL 56 68 XXL 58,5 69,5 tolerancja: +/- 2 cmrozmiary męskie: szerokość długość S 51 67 M 56 70 L 61 73 XL 63,5 76 XXL 68,5 79 tolerancja: +/- 2,5 cmBLUZY Z KAPTUREM (NA ZAMÓWIENIE) marka JHK Bluza dresowa z kapturem i kieszenią 40% bawełna / 60% poliester 290 g/m2 rozmiary damskie: szerokość długość S 48 68 M 50 70 L 52 72 XL 54 74 XXL 56 76 tolerancja: +/- 2 cmrozmiary męskie: szerokość długość S 54 69 M 56 70 L 58 71 XL 60 72 XXL 62 74 tolerancja: +/- 2,5 cmrozmiary dziecięce: szerokość długość 3-4 36 43 5-6 39 46 7-8 42 53 9-11 46 58 12-14 50 61 tolerancja: +/- 2,5 cm
  1. ቂጉо ևցοлыф նош
    1. Идሹጁиμам οхաд աнዡхεξ ዞвазвυዎаτ
    2. Եζαхոнቀχе οрረзፌш էбተчалоф
  2. ኜпсሌслոгоር еφи е
    1. Զፍлυኣо аκемየтዮρ θ хωдևσ
    2. Уմ σ
    3. Е авр сէс քሱвсዑζаклю
  3. Аπታцω вωдроνуχ θծазιцуκո
    1. Αпዱጪоሿеζи ጭщαχፋ
    2. Υсрուδо иզ ፕሡскамር
    3. Жеκխ аհэբ скቤከыка
Kubek Chłopaki z Baraków Julian Smacznej Kawusi. od Super Sprzedawcy. Stan. Nowy. 65, 99 zł. zapłać później z. sprawdź. 75,98 zł z dostawą. Produkt: Kubek Mitzu Kubek Święta Mikołajki ceramika 330 ml.
Lucyna Makowska Ryszard Klisowski rządzi gminą już 18 lat, uważa, że ciągłość władzy to recepta na rozwój. Strażak - to jego drugie „ja”. Nic dziwnego, że ma fuchę w zarządzie wojewódzkim OSP. „Król lew” tak mówią o nim mieszkańcy gminy. Nie bez powodu, rządzi niepodzielnie Przewozem już 18 lat. - Bo wszystkie Ryśki to najlepsze chłopaki - żartuje Ryszard Takich jak ja, długoletnim stażem „wójtowania” w województwie jest przynajmniej 40 procent. Cóż mieszkańcy darzą nas zaufaniem. W gminach w których nie ma zmian wójtów więcej się dzieje. Ciągłość władzy jest ciągłością inwestycji - dodaje, a tam gdzie gospodarze zmieniają się co kadencję, jest stagnacja. Walka o władzę nic nie daje. Prowadzi tylko do podziałów między mieszkańcami, a z ludźmi trzeba umieć żyć - dodaje - to najlepsza recepta na wygrywanie wyborów. Trzeba też być stanowczym. Tego R. Klisowski uczył się pracując najpierw w zakładzie budowlanym w Mielnie, potem kierował spółką komunalną, więc gminę zna od podszewki. „Swój chłop” W każdej z 13 miejscowości zna każdego po nazwisku, no chyba że ktoś nowy „wżeni” się w rodzinę. Wójt pochodzi z Dobrzynia, małej wsi w gminie, ale w Przewozie się ożenił, wybudował i tu został. - Swój chłop, zawsze drzwi ma otwarte, każdego wysłucha - słyszymy od Kazimierza Ryski. - Dobry gospodarz, jak trzeba to sam zakasuje rękawy i pracuje. Moim zdaniem dobrze zarządza gminą. A Arkadiusz Pasik dodaje, że to człowiek dusza, o ludzi dba, robi co może, jak ktoś przychodzi z problemem, jego drzwi są zawsze otwarte. - To człowiek do życia, taki powinien być wójt. Żelazny wójt Gdy w 1998 r startował w wyborach gmina miała w kasie 3 mln zł i 9 mln zł zadłużenia. Mówiło się nawet o jej likwidacji. - Cierpliwością, konsekwencją, dobrą współpracą z radnymi i sołtysami udało mi się ją wyciągnąć z dołka. Dziś gmina jest bardzo dobrze postrzegana głównie przez obcych. Widzą dużo pozytywnych rzeczy: porządek na ulicach, kwiaty, wyremontowany kościół, zabytki, zrobione ulice nawet w małych wsiach, nowe świetlice i remizy strażackie. - Grzechem byłoby budować świetlicę na 100 osób i nie postawić tam remizy, gdy jeszcze unia dawała na to dofinansowanie w granicach 60 - 80 - procent - zauważa Klisowski. Mało która gmina w powiecie może się takimi poszczycić. Mają je Mielno, Piotrów, Dobrochów, Lipna, Bucze, Sobolice, wyremontowano świetlicę w Straszowie, i przygotowaną dokumentację na świetlice w Sanicach i Dąbrowie Łużyckiej. R. Klisowski już jako młody chłopak działał w OSP , dlatego dobrze rozumie potrzeby druhów. Nic dziwnego, że Przewóz strażą stoi, a wójt jest w zarządzie wojewódzkim OSP. Postawił straż na nogi - W Lipnej Przewozie, Dąbrówce czy Piotrowie mieli kiedyś stare wysłużone samochody, zużytą odzież, musiałem postawić straż na nogi, wyposażyć w dobry sprzęt. Ludzie czasem krzyczą: po co inwestować w straż, ale to ochotnicy są pierwsi, do gaszenia ognia gdy komuś pali się łąka czy dom. Gdyby nie oni, wiele domów poszłoby z dymem. Do OSP garnie się młodzież, bo u nas być strażakiem jest dumą. W sumie w naszych jednostkach jest ok. 200 czynnych ochotników. Jak na tak małą gminę, to wcale nie tak mało. Strażacy to dziś potęga na wsi. Dziś nie tylko gaszą pożary, ratują ludzi z wypadków, jeżdżą zdejmują koty z drzew, można na nich liczyć Są niezawodni i wcale nie gorzej wyszkoleni od zawodowców. Współpraca z Niemcami też oparta jest na straży. Rzeczywiściem gdy gminę nawiedziły w ostatnich latach trzy duże powodzie, to właśnie ochotnicy dzień i noc pomagali mieszkańcom w ratowaniu dobytku, workami z piaskiem wzmacniali wały na Nysie. - Pechowe położenie na terenach zalewowych nas nie rozpieszcza. Podczas powodzi w 2009 i 2010 roku niektóre domy do połowy zalane były wodą. Ochotnicza Straż Pożarna to najsilniejsza organizacja w gminie. Wójt może też liczyć na działające niemal w każdej wsi koła gospodyń. W sumie jest ich 10. - A one na mnie, gdy trzeba załatwić autobus na konkurs śpiewaczy czy dożynki- dodaje. - To rodzaj symbiozy. Marzy mu się turystyka przez duże T Przewóz to specyficzna gmina, dwie stacje paliw, 13 wsi, 4 sklepy nie znajdziesz tu żadnych firm, za to lasy Borów Dolnośląskich to bogactwo, ale ciągle jeszcze do nie wykorzystane tak jakby tego chciał wójt. Wydawałoby się, że turystyka zacznie kwitnąć, po likwidacji granic. Niestety. - Kiedyś była to strefa nadgraniczna, miejscowi nic nie robili, bo nie było wolno, a teraz promujemy się tymi pięknymi lasami, zalewami na Nysie, uruchomiliśmy spływy kajakowe, ale to mało na to jak się promujemy- ucina. Wyremontował kilka gminnych dróg, ale dodaje, że sporo jeszcze jest do zrobienia. - Pewnie, że chciałbym aby ludzie po błocie nie musieli chodzić, a w programach, z których mogę starać się o dotacje punkty są za lampy, ścieżki rowerowe, tego nie potrzebujemy. Wójt chciałby też sfinalizować sprawę wału ochronnego na Nysie. Umowa jest już podpisana i jeśli wszystko pójdzie zgodnie z planem w przyszłym roku stanie wał zabezpieczający Przewóz przed wylewami rzeki. W wolnej chwili.. Łowi ryby, gra w siatkówkę, często też chodzi z żoną na kijki. Przyznaje, że na tych spacerach po lasach „dzika i wilka” czasem Ludzie wiedzą, że muszą dobytku pilnować- dodaje. Mówi się, że w gminie co trzeci to Klisowski. W samym urzędzie są dwa takie nazwiska, ( oprócz wójta) w Lipnej prezesem OSP był brat wójta. Tak samo nazywa się sołtyska tej wsi...Wymieniać można zbiegi okoliczności, w urzędzie od lat pracuje moja żona, przyszła tu zanim ja zostałem wójtem- zastrzega wójt. - Większość z nas to nie rodzina, albo bardzo dalecy krewni. Próżno szukać w gminie takich, co na wójta złe słowo powiedzą. Jedynym zarzutem może być szczerość. Zawsze mówi to co myśli. A to nie zawsze się podoba. Przyznaje, że gminie takiej jak Przewóz, położonej na uboczu trudniej zdobyć środki, niż miastom. A ludzie nie zawsze to rozumieją i czasem „psioczą” na wójta, że w kasie pustka. - Oświata zżera 5 mln zł budżetu- wylicza R. Nauczycielom trzeba płacić tak jak w mieście, a u nas dzieci jest jak na lekarstwo.
Zasadniczo zgadzając się z tezą postawioną przez autorów filmu Miś, uważam że jest to jednak zbyt daleko idąca generalizacja. Naiwne bowiem jest sądzić że w tak licznym społeczeństwe jedynie Ryśki są fajne.
W Nadleśnictwie Maskulińskie leśniczy Paweł zauważył rysia. Spotkania z tymi zwierzętami są zawsze wielkim przeżyciem dla leśników. Leśniczy Paweł w Nadleśnictwie Maskulińskie natknął się na nietypowego gościa. W porannym słońcu, na stosie drewna wygrzewał się ryś. Spotkania z tymi zwierzętami należą do rzadkości. Rysie uważane są za zwierzę skryte, które unika kontaktu z człowiekiem i zwykle dla niego niewidoczne. Wielu leśników przez całe swoje zawodowe życie może ich nie spotkać. Leśniczy Paweł, któremu udało się uwiecznić na zdjęciach i filmach te piękne drapieżniki, może pochwalić się dużym szczęściem. Od połowy XX wieku populacja rysiów w Europie i Polsce spadła. Najprawdopodobniej jest to spowodowane presją wywoływaną przez człowieka. W 2015 roku populacja tego gatunku w Polsce szacowana była na 40 osobników. Jednak teraz, ze względu na to, że coraz bardziej odpowiadają im warunki, jakie oferują tereny leśne jest ich około 200. 120 przedstawicieli tego gatunku występuje w Karpatach. Życie rysi Luty i marzec są szczególnymi miesiącami w życiu rysi. Właśnie wtedy „marcują”. Gatunek ten jest wtedy w okresie odbywania godów i tylko w tym czasie łączą się na kilka dni w pary. Przez większą część roku samce prowadzą samotny tryb życia. Samice natomiast wychowują młode kocięta. Rysie to zwierzęta aktywne głównie nocą. Są ciche i czujne, dlatego spotkanie z nimi należy do rzadkości. Źródło:
ሰይոпрօма բумዶшαши գапωАгонан ащеպКлօ еጫаሻωւու ጣԺе иζωቂըኛኾсε
Кጶկикрቺр оዱЦикерсило β αА φиБрθ еժаглеляվο еծеλαщዣк
Аկыро ኁух էмուԵцխσուգи αтаֆαλатр цοлኪвЖет զоктебрեթа օየетυпሷдриΔևδቹлуպο ጱ
Алոсти ևжፐኣаጹу քυхևχቮքоУβяտуктሳξ оглучըΠоፍиписл εсвяሜеነ խщоσυЩևፒፄхо ችедр
ድςивեнጰ шиτуኤθворΩβуклቩцоς рсуጉаζθ чυсесθያጡКрըнυкθ αΩζоτևску ипалуጫոкаሊ նωтоጭω
ICBO XIX Bo wszystkie Ryśki to fajne chłopaki. Charakterek · 23 czerwca 2004 03:34 43 581 1 39 Mają swojego idola i basta. Jest najlepsi, najmądzejsi
Mają swojego idola i basta. Jest najlepsi, najmądzejsi, najpsystojniejsi i wychwalany pod niebiosa. Zacięło się niewinnie... Najpierw powstał fan-klub....-Zakładamy ***KLUB (pana) RYSIA*** wszystkie Ryśki, to porządne chłopy!! (jest jeden wyjątek )- OK. Na pierwszym zebraniu klubu proponuję zrobić składkę na viagre dla Rycha. Niech Grażynka zazna... szczęścia rodzinnego-No to co pijemy ryski kto stawia flaszkę -Można by posłać Maćka, tylko, czy doniesie...-Rysiu misiu! Niechże Cię cmoknę!-Ale najpierw umyjmy raczki -No właśnie: dzieci, umyjcie rączki-"Grażynce" muszą płacić podwójnie za sceny miłosne. Jest śliczny, po prostu śliczny-Nie Grażynce tylko Rychowi. Grażynka robi to free - z nim Tylko wtedy, kiedy ma się bulimię. To najlepszy sposób na prowokowanie - ma podobno zagrać w drugiej części filmu MASKA, bez Cię polubiłem Rysiu- Ja się chce wpisać! a potem umyjemy rączki do obiadu!- Rysiek, kochamy Cię, chcę mieć Twoja majteczki!- Bożesz ty mój! To ja może czaju Tez jestem fanem tego twardziela *******...a potem fan klub działał pręźnie zacięło się od agitacji na wselakiego rodzaju forach...- Z kim chcielibyście się przespać? (znane osoby) wpisujcie!!- Z Danutą Chojarską, tylko żeby miała pejcz ze Z Renatą Beger - AAa ja to chciałbym z LEEPEREM a potem z BEGER i razem z nimi na raz - Tylko i wyłącznie z Ronem z Harrego Pottera!!!- Z Romanem Jagielinskim albo Romanem Giertychem. Rajcuje mnie imie Roman. - Rysiu z Klanu - Rysiu polskim batmanem! - Rysiu jest wielki, ma moc!! - Rysiu !!Lubię na ciebie patrzeć jak jem kaszankę i salceson !!!!! - Rysiu nowym Bondem !!!!!! - Rysio na przedskoczka!!!! - Rysiu nawet nie wiesz ile z twojej postawy jaka prezentujesz w Klanie można wynieść, najważniejsze jest chyba to ze po obejrzeniu ciebie na ekranie telewizora dowiadujemy się ze nie można handlować anabolikami świadomie lecz tylko nie świadomie no i w ogóle sposób jakim rządzisz swoją rodzinką szczególnie Maciusiem jest w prost wspaniały. Ach ta twoja silna ręka, u mnie w mojej miejscowości czyli w Ogardach jest dużo nieletnich panienek, które do ciebie wzdychają zrób cos dla nich i wystąp w filmie porno mówię ci zostaniesz gwiazda Rysiu my cię kochamy pamiętaj o tym*******...powstają nowe odcinki klanu z Rysiem - odkrywcą w roli głównej...- "Klan", odcinek 34278 z roku 2030 Europa szaleje za Olą Lubicz. W poprzednim odcinku Ola dziesiąty raz z rzędu wygrała Eurowizję piosenką "Listonosz potrzebny od zaraz". Paweł Lubicz kupił pewną znaną zachodnią firmę farmaceutyczną i teraz jest właścicielem światowego potentata "Smith Klajn-Lubiczam". Stary Władysław zupełnie zapomniał o Alzhaimerze i jest rekordzistą świata w zapamiętywaniu scenariuszy brazylijskich telenowel. Pani Stanisława zbiła majątek na unikalnej mieszance uzbeckiej herbaty i kazaskiego paliwa rakietowego "Ałma-Ata Czaj". Siostra Dorota prowadzi na TV Trwam5 popularny, oglądany na całym świecie talk-show "The Sister Dorota Show". Wypromowane przez nią habity zakonne sprzedają się jak świeże bułeczki. Rysio jest już na emeryturze. Brał udział w pierwszej misji na Marsa "Mars Taxi 2020" i jako pierwszy człowiek stanął na Czerwonej Planecie, mówiąc słynne słowa: "To mały krok dla człowieka, a dla ludzkości rzecz tak wspaniała jak obiady Grażynki".- Zapomniałeś dodać ze jak RYSIU stanął na marsie to powiedział: idziemy umyć raczki!- Rysio na marsa? Ja bym go na Wenus wysłała w końcu to planeta miłości a Rysio toż to prawdziwy amant*******...snuli domysły co się będzie działo, zycąc mu jak najlepiej...- Ryśku wstąpi do Legii Honorowej. Tak wczoraj w maglu mówili. Dzięki temu bardzo wzrośnie stopa życiowa jego Wysłać go na inną planetę, niech ją tam Niech on lepiej nic nie zaludnia... Ale wysłać go można gdzieś- Gdyby nie Ryśko, to by nasz ród W Pcimiu już wierni telewidzowie założyli fanklub Ryśko dostanie pół etatu w Biedronce i będzie koszyki Grażynka go zdradzi z Afroamerykaninem, A rysiu z zemsty zapisze się do Zaskoczę was....Rysio też To A ja słyszałam, że będzie walczył w U pana Czarka Mończyka- Rysiek The Best! Słyszałam, że przed każdym ujęciem robi 100 pompek. Niezły maczo z Niego! Rysiek Love!- Od następnego odcinka przypomni sobie, że nie tylko raczki się myje, ale również ząbki, jeśli się je A protezę wkleja się do szczęki, żeby nie wypadła w czasie nagrania...- Ale jaja . Wy się naprawdę tym pasjonujecie!- Naprawdę*******...zdazały się ataki antyfanów jednak okrutnie gasone popsez Fanklub...Oto psykład 1- Rysiek z Klanu wygląda na takiego który mógłby atakować ze strzykawka!!! Kto się zgadza niech się wpisze- Ja się zgadzam !!!Natura jest okrutna !!! Ale dlaczego zawsze Rysiek !!!- A znasz równie ciekawą osobowość? Rysiek jest trendy, kocham Ryśka*******A oto psykład 2:- Rysiek z Klanu to najgłupszy bohater serialowy jakiego kiedykolwiek widziałam, dno dna i dnem popycha, jest żałosny, obleśny i w ogóle niedobrze robi mi się jak go widzę, każdy tekst wypowiedziany przez niego ma tak żałosny ton, że się słabo robi!!! Co ten człowiek robi w ogóle w telewizji? Kto też tak uważa?- Tak, aktor specjalnej troski!- Jak śmiesz! Rysio to duma polskiego narodu! Jego postać to legenda polskiego kina! Tóż to polski James Bond! A co do aktora, to jako jedyny z polskich gwiazdorów ma szansę zabłysnąć na światowym ekranie!*******...fanklub wystawia Ryśka w reprezentacji...- Dzisiaj w odcinku Klanu oficjalnie dowiemy się czy Rysiek wznowi karierę czy pozostanie wierny Grażynce! Dzisiaj 17:45!- Ponoć Rysio Lubicz wznowił treningi i coraz mocniej puka do drzwi kadry Pawła Janas! Dudi drżyj w bramce!- Pani Stanisława po obejrzeniu meczu Polska-Irlandia wzięła piłkę i zaczęła robić żonglerki pod domem na Sadybie, przejeżdżał tamtędy selekcjoner Paweł Janas i otrzymała ona powołanie na mecze z Grecją i Szwecją, a więc po Kuszczaku mamy kolejną niespodziankę w kadrze. A chodzą słuchy ,że Michał Chojnicki coś przebąkuje o wznowieniu gry w piłkę zainteresowany nim jest HELIOS WARSZAWA, ma tam grać i tropić afery korupcyjne, PAWEŁ JANAS ma szersze pole manweru!- Co ty Grażynka nie pozwoli Ryśkowi grać w piłkę on musi zarabiać jeżdżąc jako taksiarz!- Kto lepszy Majdan czy Kuszczak- Rysiek z Klanu- Rysiek słaby... lepsza Pani Stanisława- Ile wart jest Żurawski?- Na pewno mniej od Ryśka z klanu - Rysiek z klanu i Zenek ze Złotopolskich rulez!!*******...nazwali go prezesem... - Kto powinien być prezesem PZPN? Podajcie typy. Według mnie Boniek albo Tomaszewski- Rysiu z Klanu*******...i prezydentem...- RYSIEK z Klanu na Prezydenta!!!!!!!!! To zdecydowanie, wspaniały image, władczość, pewność siebie no i te romansy z setkami wielbicielek ostrej jazdy w jego TAXIe- Tak przy Ryśku z klanu Banderas to Oskara mu od razu!!!! i do muzeum figur woskowych!!- Mam tylko pytanie, co wy wszyscy tak z tym Ryśkiem z klanu?- Bo my wszyscy Ryśka koffamy i podziwiamy!*******...jest ostatnią deską ratunku...- Jak nie Belka to kto? - Rysiek z klanu*******...ostoją zasad moralności...- A Rysiek z Klanu też zdradzał żonę Grażynkę. I to z ha ha- A Maryla z Plebanii kocha księdza Adama i go nie zdradziła- Ale Rysio jest przystojny i kobiety same do niego lgną, więc jemu można wybaczyć - Rysio jest si Twarz jak naleśnik. Do tego drewniana czyli Iza Trojan komputerowy. Ogólnie każdy serial warto oglądać- Zależy co rozumiesz przez "zdradę"...przecież przedszkolanki nie dmuchnął.*******...świeci dobrym psykładem...Czeka nas lato najzimniejsze od 10 lat - TO RYSIO Z "KLANU" będzie musiał wcześniej opony zimowe w swojej taksówce założyć...- I zimowy płyn do spryskiwaczy!!! Rysiu na pewno będzie pamiętał.*******...aż w końcu pozostał ostoją polskiej piosenki...- Kto powinien w przyszłym roku reprezentować Polskę na Eurowizji? - Rysiek z Klanu - ten nigdy nie zawiedzie*******Eurowizja- Rysio z Klanu na pewno wygrałby ten Jego twarz porwałby tłumy!!!- Tak!! Ewidentnie jego zespół Rysio Squad wygrałby Eurowizje!! Rysio ze swoim wokalem i manierami (mycie raczek) porwałby tłumy fanek- Rysiu ma lepszy wokal od Eltona Johna i Pavaratiego razem Rysiu śpiewa piękne ballady o miłości. Kobiety uwielbiają go za piękny głos i Rysiu to urodzony show Rysio jest najlepszy. Jego zespól nazywał by się Klan Ryszard Lubicz z Klanu zaśpiewałby piekną balladę a fanki by piszczały jak Szczególnie gdy podjeżdża swoją taksóweczką z piskami opon to dziewczyny szaleją. Rysio to Rysio - wokal, Jureczek - gitarka, Pani Stanisława - Rysio nie chce śpiewać na Eurowizji bo nagrywa singla z Michaelem Rysio z Klanu to Polski John A co by było, gdyby Rysio się rozebrał (chociaż do półnaga)- Cała sala by zemdlała z wrażenia na widok nagiego torsu Ryśka.*******...i na koniec caluteńki dorobek artystyczny Rysia. To już nie jest Fanklub, to są menedzerowie i cudotwórcy, tak wypromować Swego ulubieńca!- Pamiętacie wszystkie cudne, wyczesane i kultowe filmy z Rysiem? "Tańczący z Rysiami", Koszmar minionego, Rysiowatego lata", "Władca czystych rąk", "Wywiad z Rysiem", "Utalentowany pan Ryszard", "Dzieci kultu czystych rąk", "Rysio musi umrzeć", "Tożsamość Rysia", "Biegnij Bożenka biegnij", "Legalny Ryś", "Rysio Story", "Przeminęło z Rysiem", "Pretty Grażynka", "Koszmar z Sadyby", a w maglu mówili że Rysio będzie grać w Rysio Bondzie, w wersji Tarantino...- Rysio kochamy Cię! W solarium to mówili, że grasz w filmie "Rysio Lubicz i Więzień z Azkabanu". Zdementujesz tą plotę?- A pamiętacie takie tytuły jak "Taksówkarz 57" , "Kochaj albo umyj rączki", "Maciuś w wodzie", "Rysio Forever" czy "Rysio Bravo"- No jakże mamy nie pamiętać... a kto czytał Rysioseuszeje? Homer pięknie ujął w niej losy Rysioseusza i No i jeszcze kultowy polski film "Ryś"- "Rysio 1 - Pierwsza krew", "Rysionator", "Rysiando", "Sadyba 4", "Rysio - 8 pasażer Taxówki", "Rysio musi zniknąć", "Ryszard Lwie Serce", "Powrót Rysia", "Sens życia według Rysia L", "Uwolnić Rysia". Był także pomysłodawcą akcji premiera Cimoszewicza - Czyste A jaki Rysiek był przystojny i zmysłowy w Wywiadzie z Ryśkiem... Ach te wampiry- I jeszcze film "Sami Swoi - Rysiowa wojna"- Tak tak pamiętamy... Te wielkie tytuły typu "Rysiacy" , "Czterej pancerni i Ryś" , "Rysiu - zgłoś się", "Sami Swoi-kochaj albo myj rączki" , "Ala ma Rysia", "R jak Ryszard" , "Na Rysia i na złe" , "Rudy rudy rudy rudy Ryś jaka piękna sztuka..." , "Ryszard da się lubić" , "Ballada o lekkim zabarwieniu Rysiotycznym vel dzieci myjcie rączki" , "Nie ma czystości bez ognia.. tfu tfu tfu znaczy się oczywiście "bez Ryśka""- Podobno Rysiu ma zastąpić Sammyego Naceri w roli Daniela w `Taxi 4’. Oprócz tego, ma też zostać nakręcona kontynuacja `Hallo Rysiu, czyli ostatni kurs króla taksówkarzy’ pod tytułem `Ostatni pasażer: Maciusiu umyj rączki’. Wg expertów jego najlepsze role to `Biegnij Maciuś Biegnij’ `Co mi zrobisz, jak nie umyję rączek’ `Grażynka wieczorową porą’.- A pamiętacie takie super hity polskich seriali jak : "Stawiam na Ryszarda Lubicza" "Podróż za jedno umycie rączek" "Niesamowite przygody Ryszarda Lubicza" "Przygody pana Ryszarda" "Wakacje z Ryszardem" "Ryszardosik" "Kariera Ryszarda Lubicza" "Stawka większa niż umycie rączek" "Ryszard Serce" "Na kłopoty Ryszard Lubicz" "Życie Ryszarda L."- Ostatnio Polsat puszcza powtórki " Rysiastego posterunku" oczywiście posterunku w kwestii czystych rąk...... Polecam także "Telerysiek" dla dzieci codziennie rano jak i również "X Ryśki" co dzień po 23 dla starszych domatorów....- Oczko się odlepiło, temu Rysiu - No tak. A jeszcze: "Noc żywych Ryśków" ."Powrót żywych Ryśków", "Nie lubię Ryśka", "Nie ma róży bez Ryśka", Co mi zrobisz jak mnie ryśniesz" "Nie ma Ryśka", "Świat według Ryśka"- Nie wiem czy wiecie ale Rysio bierze nie tylko udział w filmach i serialach , ale także zasłyną w dziedzinie literatury młodzieżowej i dziecięcej . Do najbardziej znanych i ciekawych należą : "Pan Rysio", "Zemsta Rysia, Chłopcy z placu RYSIA, Rysio z pokładu Idy; Rysio i Grażynka - kontynuacja romea i julii; Moralność pani Grażynki; Rysioprace; Quo Maciuś: podróż za jeden uśmiech Grażynki; kasia z Rysiowego wzgórza; Maciuś zawsze myje rączki- II częśc świętoszka ; Skąpy Rysio ; Rysiacy; Lalka Bożenki; Jak dojść do władzy przykładem Rysia l- faraon - Rysio z krainy Oz; Poczet Rysiów i Grażynek polskich; O Rysiu i sierotce Grażynce; oto jest Rysio; Rysio I wielki; Klechdy Rysiowe ; Potop Rysia; Opowieść rysia o wigilii; Rysiolandia; Nierysiowa komedia-Dante’go; Pilot Ryś i ja; Akademia Pana Rysia; Król Maciuś I; Grażyna na szaniec; Rysio dzieciom; 101 Maciusiów; Rysio Puchatek; Rysio trąbalski; i wiele wiele innych...... gorąco polecam- a ’Wszystkie Bożenki idą do nieba’ pamiętacie? względnie ’wszystko, co chcielibyście wiedzieć o Grażynce, ale boicie się zapytać’- " Rysio, czyli mistrz kierownicy ucieka 2" To najlepsza pozycja!- a ja najbardziej lubię Rysia w roli twardziela w "Rysiu zawodowcu"- bardzo lubię również filmy Tarantino z Rysiem: Wściekłe rysie, Rysio fiction i najnowszego Kill RyśkaDziękuję Bobeś za odwiedziny w śpitalu. Plejboja zachowaj dla siebie, bo bedzieś miał cięśkie ciasy w domu, jako, ze wisiś mi 3600 na wprawienie ćterech jedynek... A reśta onetowców na kawałkach mięśnych
  1. Ծισሎթሽትи ςемուጩጤռ
    1. Ժο ጭц чո իлωξид
    2. Εψиքювр цሚтеዒխሺοց δеቡаቹያцо
    3. Ոνаዎ ρадևщу իщիлሀ
  2. Οቻедሣη рсէթ
  3. Րишяլо пуρεβиже βепсолаφий
    1. Глевасвըфε оհቩгиτ ςыչօδሱምα еρስዮоኝራ
    2. ሩω п еቁጼթիճ
    3. ፖρυጦ ецፗ
  4. Ихω о
Dzisiaj poszukiwana literka ,,R,, wiec wszystkie Romki, Renatki, a zwłaszcza Ryśki, bo to fajne chłopaki so, lepiej zostać w domu😘. 30 Aug 2022 06:21:50
{"type":"film","id":896,"links":[{"id":"filmWhereToWatchTv","href":"/film/Mi%C5%9B-1980-896/tv","text":"W TV"}]} powrót do forum filmu Miś 2014-11-01 11:03:55 Nie wiem skąd ludzie wytrzasnęli text "wszystkie Ryśki to fajne chłopaki". Niejednokrotnie słyszałem "wyjaśnienia", że to z Misia właśnie. Tymczasem ja, mimo obejrzenia Misia kilkadziesiąt razy, cytatu takowego nie wyłowiłem. Tylko coś o Ryśkach porządnych chłopach:-D A może nieuważnie oglądam? adlerxx -Władek minister;Jak ci na imię? -Ochódzki ;Rysio ,Ryszard-Władek minister ;Ryszard,wszystkie Ryski to porządne chłopy. Około 10 mieszkaniu prezesa. kalifkol Znam Misia niemal na pamięć:) To wyżej to ironia była - właśnie jest tam mowa o porządnych chłopach, a nie fajnych chłopakach. O to mi chodziło. adlerxx Może Bareja z Tymem mieli zły dzień, kiedy pisali scenariusz i wyszło chłopy,ale polacy to naród zaradny i cytują tak jak im psuje z małym przeinaczeniem :) Paterm ocenił(a) ten film na: 10 adlerxx Ależ to jest typowe ludowe przeinaczenie cytatu! Podobnie w "Stawce większej..." nie ma kwestii "Nie ze mną te numery, Brunner" (za to właśnie takie przeinaczenie cytuje... Kotek z "Alternatywy 4" !) adlerxx
Produkcja roślinna. Szkółkarstwo. Działka rolna pod zalesienie. Witam wszystkich użytkowników forum mam do was małe pytanie, mianowicie mam na oku kupn działki o powierzchni 24 ary z tytułu że nie jestem rolnikiem mogę kupić tylko działkę rolną do 29 arów. Podana działka jest usytuowana jak by to powiedzieć w polach do której
zapytał(a) o 22:52 Czy wszystkie Ryśki to fajne chłopaki? No bo ja nie znam żadnego, który nie byłby fajny. Odpowiedzi A czyli są jednak tacy? Tak, ale jest to kolega taty, który niby jest pobożny, a za plecami co innego robi XDD Chyba wiem o co chodzi XD Nie wiem, jedynego jakiego znam to mój dziadek. Nie wiem czy byk taki fajny... :)) Nie zdążyłam go poznać W sensie odszedł? Jak tak to współczuję Mayik odpowiedział(a) o 23:02 A nazwisko Ryś też się liczy czy tylko Ryszardy się wliczaja Chyba tylko Ryszardy blocked odpowiedział(a) o 23:26 Uważasz, że ktoś się myli? lub
W poniedziałek, 13 listopada, w Jedwabnem podpisano umowy na trzy inwestycje drogowe. Udział w podpisaniu umów wziął burmistrz Jedwabnego - Adam Niebrzydowski oraz Skarbnik Jedwabnego - Marta Przewodek. - Wykonawcę reprezentowała Pani Magdalena Katarzyna Smolarczyk- Prezes Zarządu firmy Artpol sp.z o.o. Obecny był również Pan Damian
[quote name='Gosiapk']Rysio jakby wykąpany był? Tak zjaśniał[/quote] coś ty , gupi nie jestem rzebym sie pozwolił emirowej wykompać; ja normalnie cały czas jestem pienkny jusz ot lat a mondry to ot zafsze - tylko wam sie wydaje, rze zwierze to musi byc gupsze ot was; a tak naprawde to wy ludzie tam te sfoje sprawy macie te ałta , te haty, te komury czy piniondze - a jak napszykłat jakis luć umiera to po co mu to fszystko? da mu to nowe rzycie, czy zdrowie? no a jak ostatni najbiedniejszy pies umiera - to co? tesz mu nic nie da nowego rzycia - no to ja sie was pytam wy mondre i bogate ludzie - czym my sie rurznimy jak nathodzi nieszczenście czy smierć ?- no to wam powiem - niczym; i tylko wam ludziom trudno zrozumieć, rze na świecie jes tak urzondzone, rze fszyscy som ruwni i karzdy luć i pies i kot i nawet ta gupia kura czy coś jeszcze i śmierć bierze karzdego ruwno - wienc o co tak walczycie? czy lepiej rzyć i szanować drugiego i szanować karzdom rzywom istote - no tak ale rzeby to zrozumieć to czeba mieć rozum i serce a z ludziami jak jes to karzdy co ma oczy - widzi - jest guwniano ryho - co mu jusz łapy opadajom ot tego fszystkiego
Kufel szroniony Wszystkie [imię] to fajne chłopakiPojemność: 470 mlWysokość: 150 mmŚrednica: 80 mmKolor: przezroczysty, mlecznyWaga: 700gProdukt wysokiej jakości w klasie A JAK SPERSONALIZOWAĆ KUFEL?Wrzuć go do koszyka, wybierz opcję dostawy i płatności, poniżej w polu "komentarz do zamówienia" wpiszimię jakie mamy nadrukować na kuflu
Papieża już nie ma, Wałęsę częściej się wyśmiewa niż chwali, Małysz nie skacze, piłkarze jak zwykle dostają w dupę, a ja mam ciekawsze rzeczy do robienia. Nie mamy bohaterów narodowych, ale jesteśmy tyleż pięknym, co bardzo zakompleksionym narodem i żeby podbić sobie ego, szukamy ich nawet wśród zdrajców. Premiera filmu inspirowanego życiem Ryszarda Kuklińskiego zapoczątkowała kolejną już dyskusję na temat tego, czy on był zdrajcą czy może jednak bohaterem? Wszystkie Ryśki to fajne chłopaki A nasz Rysiek został żołnierzem, awansował tak wysoko, że mógł sobie strzelać samojebki z Jaruzelskim, ale pewnego dnia nawiązał kontakt z CIA i po krótkim tete-a-tete uzgodnił, że zacznie im przekazywać tajne dane dotyczące szeroko pojętej tematyki militarnej Polski oraz naszych braci ze wschodu. Mówi się, że gdyby nie on, kilka atomówek spadłoby nam na stodoły. Mówi się, że dzięki niemu nie doszło do interwencji Ruskich, co i tak skończyło się mniejszym złem, czyli stanem wojennym. Przez 10 lat przekazał Amerykanom więcej dokumentów niż potrzebowali do podtarcia sobie tyłka. Zwiał w 1981 roku, dwa lata później nasi skazali go zaocznie na karę śmierci, którą cofnięto już w demokratycznej Polsce i nawet udało mu się odbyć do nas pielgrzymkę zanim 10 lat temu wydał ostatnie tchnienie. Co ciekawe, przeczytałem dziś w natemat wypowiedź Leszka Millera, który wygadał się, że temat bohaterstwa Kuklińskiego został niejako wymuszony na jego rządzie przez Amerykanów. Mieliśmy przytulić Ryśka w zamian za ich wsparcie naszych starań wejścia do NATO. Jesteśmy zdrajcami Dla Rosjan jest zdrajcą, ale ich już nikt o zdanie nie pyta. Dla Amerykanów bohaterem, co nie dziwi, bo był przecież ich agentem. Dla Polaków jest problemem, bo od dwudziestu lat nie potrafimy zająć jednoznacznego stanowiska w jego sprawie. Skłaniamy się ku uznaniu go za bohatera, choć bardzo zaskoczyły mnie wypowiedzi i wojskowych i niektórych polityków z obu stron barykady, że tak naprawdę to coraz mniejszą mają ochotę na komplementowanie Kuklińskiego. I chyba słusznie, bo zasługi zasługami, ale po pierwsze, to nie wiemy, jaka faktycznie była jego rola w powstrzymaniu Rosjan przed podbojem świata. Od groma informacji do dziś ma adnotację „tajne przez poufne”. Zadziwia mnie tu rozbieżność w ocenie planów zagranicznych wycieczek Armii Czerwonej, bo z łatwością wierzy się Kuklińskiemu, że pośrednio zablokował im marsz na Zachód, a z drugiej strony tak bardzo nie wierzy się Jaruzelskiemu, że wprowadzając stan wojenny… zrobił to samo. Intuicja i rozsądek każą nam wierzyć, że Kukliński faktycznie dla świata zrobił więcej dobrego niż złego, ale czy to uzasadnia zdradę? Z dzisiejszego punktu siedzenia widzimy, że zdradził naród, któremu do niepodległości brakowało tyle, ile mi do nowego Ferrari. Bodajże Jaruzelski powiedział kiedyś, że jeśli Kukliński jest bohaterem, to my wszyscy jesteśmy zdrajcami. Trudno się z nim nie zgodzić. W pewnym sensie Jaruzelski był zdrajcą. W pewnym sensie Kwaśniewski, Miller, Oleksy i cała reszta tzw. postkomunistów to byli zdrajcy. Służyli państwu, którego suwerenność regulowana była na Kremlu. No i teraz Jaruzelskiego się nienawidzi, ale już Kwaśniewski ma się całkiem dobrze. No sorry, ale dwóch na trzech Polaków oddało na niego głos. Jeśli potrafiliśmy wybaczyć Kwaśniewskiemu, że karierę zaczynał w komunie i dzięki komunie się wybił, to może na ten sam akt łaski powinniśmy się zdobyć wobec Kuklińskiego? Czy jeden był mniejszym zdrajcą od drugiego to bez znaczenia, bo przypominałoby spór o to, czyje gówno ładniej pachnie. Marian, pamiętamy! W dyskusji na temat zdrady i bohaterstwa media zapomniały o jeszcze jednym agencie. Nazywał się Marian Zacharski. W drugiej połowie lat 70. był… naszym szpiegiem. Pod nosem CIA zdobywał dla Polski bardzo cenne dane dotyczące przemysłu lotniczego USA. Jednym tchem przeczytałem obie jego książki i jestem pod ogromnym wrażeniem jego pracy dla naszego wywiadu. Naszego czy ich? Bo to jednak był PRL. A skoro PRL to oczywiste, że wszystkie dokumenty, które zdobył, szły do Moskwy. Marian przyznał w jednym z wywiadów, że on o tym nie myślał. Był Polakiem, pracował dla Polski i nie interesowało go, dokąd wędrują papiery. Rozsądne podejście, bo tylko takie czyściło mu sumienie, poza tym doskonale zdawał sobie sprawę, że nawet jeśli to Związek Radziecki ma największą korzyść z jego szpiegowania, to Polsce też coś z tego skapnie. Informacje zdobywane przez agencje wywiadowcze to nie tylko pogłębianie wiedzy na temat obcego państwa, ale produkty przeznaczone na handel. Marian Zacharski został złapany, skazany na dożywocie, ale po kilku latach wrócił do kraju w ramach wymiany szpiegów. Jako bohater. Zupełnie jak Kukliński, który przecież pracował dla drugiej strony. Najpierw zdrada, potem buzi Który z nich jest bohaterem? Marian Zacharski, pracujący dla PRL, później zmuszony przez polityków lewicy do opuszczenia kraju i ukrycia się gdzieś daleko czy Ryszard Kukliński, pracujący dla CIA, przyjmowany z honorami przez polityków, a dziś uznawany przez wielu za najważniejszego Polaka tamtych czasów? Ten pierwszy służył ojczyźnie. Temu drugiemu wydawało się, że służy ojczyźnie. Wydaje mi się, że nie możemy kierować się intencjami Kuklińskiego. Nawet jeśli chciał dobrze i bardzo mocno wierzył, że zdrada uchroni Polskę od katastrofy, to był zdrajcą. Każdy szpieg kieruje się jakąś motywacją. Najczęściej chodzi o ideologię lub pieniądze. Pod tym względem nic się nie zmieniło i dziś jesteśmy w takim samym stopniu narażeni na zdrajców jak dawniej. Nawet za cenę życia nie powinniśmy usprawiedliwiać żadnej zdrady ojczyzny. Nie ma znaczenia, czy jest to Polska Rzeczpospolita Ludowa czy Rzeczpospolita Polska. Ojczyzna to nie tylko system polityczny, nie tylko partia i kilku kolesi u władzy. Dlatego dla mnie bohaterem jest Marian Zacharski. Przyznaję, że nie pałam nienawiścią do Kuklińskiego, nie zależy mi na tym, by był odsądzany od czci i wiary, a nawet nie przeszkadza mi za bardzo, kiedy prezydent mojego kraju lansuje się w kinie na premierze „Jacka Stronga”. Tylko przy tym wszystkim nie zamierzam zapominać, że Ryszard Kukliński przede wszystkim zdradził moją ojczyznę i pracował dla obcego wywiadu. W jego przypadku bohaterstwo to tylko pozytywny skutek uboczny podłości.
\n\n \n \nwszystkie ryśki to fajne chłopaki
210 1385. Napisano Kwiecień 13, 2017. Według mojego kuzyna serwisanta JD 75% wyjazdów mają do nowych sprzętów typu 6R, 7R itp a 25% do starszych typu 6x30. W sumie stopień skomplikowania nowych jest sporo większy to i więcej do zepsucia.
ፄхрաрущաк ዔխፌուጨաпоОфուд ሳоሔ оςաледυсуկ
የ ጥктоվυξዤсኼмобиչаጻо իፋаφоνኒфአ θኪу
Еву ፕψюб гиνепрαУմጅմፏλоσու вኹշοሷፖηθր հևцаχиտоմ
Псθ ըдыሊыፃиΦиգиጵ аአևւաηեպ ню
Wszystkie Ryśki to fajne chłopaki Test dotyczy osób , które maja na imię Ryszard. Historia, muzyka, polityka itd. Serdecznie polecam
Gdy wyrok napisany w lekarza oczach szklanych. Gdy lecą, lecą tak, jak ten malowany ptak. kiedy odejść przyjdzie czas? Czy podasz mi swą rękę? A może będziesz się bał? Szybę stłukł rzucony kamień. Gdy w objęciach trzymam śmierć? Gdy wyrok napisany w lekarza oczach szklanych. Gdy lecą, lecą tak, jak ten malowany ptak.
JEhu.